OSTRÓDA. Całe walizki ubrań, oryginalnie zapakowana koszula męska, worki i kartony z tekstyliami wypełniły w sobotnie przedpołudnie całą śmieciarkę. Podczas ostródzkiego „Wietrzenia szafy” ostródzianie pozbyli się ponad 6 ton odpadów tekstylnych.

Od początku roku znowelizowana została ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Wszedł w życie obowiązek selektywnej zbiórki odpadów tekstylnych. W Ostródzie zbiegło się to z tym, wypowiedziana została umowa na kontenery, do których dotychczas ostródzianie mogli wyrzucać stare ubrania albo te, które są im niepotrzebne. A skoro nie można starych ubrań przekazywać w ten sposób osobom potrzebującym, to powstał problem co zrobić z odpadami tekstylnymi w mieście.
Można by je wywieźć do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) w Rudnie, ale to ponad 10 km. Reakcją na taki stan rzeczy była sobotnia akcja „Wietrzenie szafy”. W działania włączyły się Związek Gmin Regionu Ostródzko-Iławskiego „Czyste Środowisko”, KOMA i Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych RUDNO Sp. z o.o.

W trybie awaryjnym na parkingu pod ostródzkim Urzędem Miasta przygotowano mobilny PSZOK i tam przez cztery godziny mieszkańcy Ostródy i nie tylko przywozili odpady tekstylne. Wśród wyrzucanych rzeczy była odzież – nowa oryginalnie zapakowana koszula (zdecydowanie do użytku) – niektórzy przywozili całe walizki, najczęściej jednak w workach i kartonach.
Czasami odbierający odpady musieli wysłuchać o kilku pań, iż te musiały jechać tak daleko… Okazało się jednak, iż „Wietrzenie szafy” było potrzebne. W sumie przez cztery godziny załadowana została jedna cała śmieciarka czyli ostródzianie oddali ponad 6 ton odpadów tekstylnych.