USA ostrzegają Europę przed dogadywaniem się z Chinami za plecami Amerykanów. Jaśniej się nie da. "To poderżnięcie własnego gardła"
Zdjęcie: Sekretarz skarbu USA Scott Bessent (L) i prezydent USA Donald Trump na szczycie w sprawie aktywów cyfrowych Białego Domu, Waszyngton, USA, 7 marca 2025 r.
Wojna celna między Stanami Zjednoczonymi a Chinami toczy się już na pełną skalę. Podczas gdy oba mocarstwa licytują się na wysokość ceł nakładanych w ramach odwetu, prezydent USA Donald Trump, który odpowiada za rozpętanie taryfowego chaosu, zarządził zawieszenie ceł dla pozostałych krajów, w tym tych należących do Unii Europejskiej. Mimo to sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych Scott Bessent w brutalnych słowach ostrzegł je przed zbliżeniem się do Chin w ramach stosunków handlowych. Równocześnie bronił decyzji Donalda Trumpa i stwierdził, iż jeżeli sojusznikom USA uda się dogadać z Amerykanami w sprawie ceł, razem z nimi będą "mogli podejść do Chin jako grupa".