Zaraza ziemniaczana każdego roku spędza sen z powiek ogrodnikom i działkowcom w całej Polsce. Ta podstępna choroba chętnie atakuje pomidory, niszcząc liście, łodygi, a choćby owoce. Wystarczy kilka deszczowych dni, by zdrowe krzaki zmieniły się w brązową, gnijącą bryłę. Na szczęście istnieją sposoby, by ją powstrzymać - i wcale nie muszą kosztować fortuny.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak dbać o sadzonki pomidora?
Zaraza ziemniaczana to postrach ogrodników. Uwaga, pomidor w niebezpieczeństwie
Zaraza ziemniaczana kojarzy się głównie z ziemniakami, jednak na pomidorach sieje równie wielkie spustoszenie. Chorobę wywołuje grzybopodobny patogen Phytophthora infestans, który atakuje wszystkie nadziemne części rośliny, łącznie z owocami. Na warzywach uprawianych w gruncie objawy pojawiają się najczęściej w drugiej połowie czerwca, natomiast w tunelach i szklarniach mogą wystąpić już w kwietniu. Na liściach widać wodniste, szarozielone plamy, które brązowieją, a unerwienie robi się brunatnoczarne. Gdy wilgoć jest wysoka, na spodzie liści tworzy się biały, puszysty nalot grzybni. Chore łodygi i owoce pokrywają się brunatnymi, twardymi kleksami. Nieleczona zaraza potrafi w mgnieniu oka położyć całą uprawę.
Zaraza domowa na pomidorze. Domowy oprysk z kuchennych składników
Walka z zarazą ziemniaczaną nie musi od razu oznaczać chemii i kosztownych oprysków. Można ją powstrzymać domowym sposobem, wykorzystując zwykłe składniki, które większość z nas ma pod ręką - skrobię ziemniaczaną, ocet i jodynę.
Zobacz też: Zapylanie pomidorów pod folią. Wystarczy jedna rzecz, a krzaczki ugną się od owoców
Domowy oprysk na zarazę ziemniaczaną przygotujesz w kilku prostych krokach. Na początek trzeba ugotować krochmal. W tym celu rozpuszczamy łyżeczkę skrobi ziemniaczanej w połowie szklanki zimnej wody. Następnie wlewamy tę mieszankę do półtorej szklanki wrzątku, cały czas mieszając i gotujemy przez minutę. Gdy krochmal lekko przestygnie, przelewamy go do litrowego słoika (100 mililitrów). Dodajemy 250 mililitrów deszczówki, 5 mililitrów octu sześcioprocentowego (lub 3 mililitry dziesięcioprocentowego) oraz 2 mililitry jodyny. Po wymieszaniu roztwór przybiera ciemnoniebieski kolor - to znak, iż jod połączył się ze skrobią. Na koniec uzupełniamy słoik wodą tak, aby uzyskać łącznie litr preparatu. Oprysk warto wzbogacić kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń - będzie lepiej przylegał do liści. Tak przygotowanym środkiem spryskujemy pomidory raz w tygodniu przez całe lato. To prosty i tani sposób na zdrowe, dorodne warzywa - bez użycia chemii i bez ryzyka utraty plonów.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.