Ukraińcy w Warszawie mają swoich lekarzy i swoje sklepy. "To niebezpieczna tendencja"
Zdjęcie: 53 proc. Polaków popiera przyjmowanie uchodźców z Ukrainy
"Ukraińcy chodzą do ukraińskich lekarzy, przeglądają swoje media społecznościowe, robią zakupy w ukraińskich sklepach. Mamy choćby przysłowie: »Swój idzie do swego po swoje«. To część naszej mitologii narodowej. Ale z drugiej strony to niebezpieczna tendencja; prowadzi do stworzenia dwóch równoległych społeczeństw" — uważa Oleksandr Pestrykov, pracujący w fundacji Ukraiński Dom. Zjawisko przeanalizowała "Gazeta Wyborcza".