Tworzywa sztuczne, od dziesięcioleci obecne w naszym życiu, wywołują coraz większe kontrowersje. Z jednej strony umożliwiają postęp technologiczny, wspierają medycynę, przemysł i codzienne funkcjonowanie, z drugiej – stały się symbolem kryzysu ekologicznego. Jak naprawdę wygląda relacja plastiku ze środowiskiem i czy możliwa jest jego „zielona” przyszłość? Wygoda i trwałość – czyli skąd wziął się problem Plastik podbił świat głównie dzięki swojej uniwersalności. Jest lekki, wytrzymały, odporny na wodę i tani w produkcji. Niestety, te same cechy sprawiają, iż tworzywa sztuczne rozkładają się bardzo wolno – choćby kilkaset lat. W efekcie globalna skala ich produkcji (ponad 400 mln ton rocznie) prowadzi do nagromadzenia odpadów, z których większość nie trafia do recyklingu. Wiele z nich kończy w oceanach, lasach i glebie, stanowiąc ogromne zagrożenie dla ekosystemów. Mikroplastik – niewidzialne zagrożenie Obok widocznych odpadów, równie poważnym problemem jest mikroplastik – drobiny tworzyw mniejsze niż 5 mm, które powstają na skutek rozpadu większych fragmentów lub są dodawane do kosmetyków i detergentów. Mikroplastik przedostaje się do wody, gleby, a choćby powietrza. Badania wykazują jego obecność w organizmach ryb, ptaków, a także ludzi – w krwi, płucach i mleku matki
