Turyści masowo odwołują rezerwacje w znanym uzdrowisku. Przedsiębiorcy załamują ręce i apelują

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl


Walka z powodzią w południowej Polsce trwa. Niektóre miejscowości miały jednak sporo szczęścia, unikając poważnych skutków wielkiej wody. Nie ominął ich za to inny problem. Turyści odwołują rezerwacje, a przedsiębiorcy tracą klientów.
W tegorocznej powodzi ucierpiało wiele miast, zwłaszcza z województwa opolskiego, dolnośląskiego i śląskiego. Wielka woda ominęła jednak takie miejscowości uzdrowiskowe jak Kudowa-Zdrój, Duszniki-Zdrój, Lewin, Szczytna czy Polanica-Zdrój. Mimo to wcale nie jest u nich dobrze, bo turyści masowo rezygnują i odwołują pobyty, choć nie ma ku temu żadnych powodów. Z takim problemem boryka się m.in. ostatnie z wymienionych uzdrowisk, które niesłusznie uznano za zalane.

REKLAMA







Zobacz wideo Dyrektor IMGW o bieżącej sytuacji na Odrze: Obserwujemy spadek we Wrocławiu [20.09]



Polanica-Zdrój ma problem. Turyści uznali uzdrowisko za zalane
Jak podaje serwis 24kłodzko.pl, Polanica-Zdrój nie ucierpiała w wyniku powodzi i funkcjonuje normalnie. Pensjonaty, restauracje i inne obiekty przez cały czas są otwarte i przyjmują klientów. Nie ma więc powodów, aby rezygnować z urlopów zaplanowanych w tym uzdrowisku.

Nasze miasto nie zostało zniszczone, więc zapraszamy! Jesteśmy gotowi z ofertą dla gości. Funkcjonują wszystkie media, jest bezpieczny dojazd, mamy też wiele dodatkowych atrakcji

- tłumaczy Magdalena Ptaszek z Hotelu SPA dr Ireny Eris.


Podobne zdanie ma Grzegorz Kopij z Villi Polanica, który zwrócił się z prośbą do turystów.

Prosimy, nie odwołujcie pobytów i przyjeżdżajcie do nas. Pracujemy normalnie, klęska nas nie dotknęła. Wszyscy pomagamy osobom poszkodowanym przez powódź, ale właśnie wasze odwiedziny pozwalają na długofalowe wsparcie, ponieważ wiele firm zatrudnia osoby z miast zniszczonych przez żywioł

- tłumaczy hotelarz i zachęca do przyjeżdżania i spędzenia jesiennych urlopów w okolicy.



W powodzi ucierpiało wiele miast i wsi. Okoliczni mieszkańcy pomagają, jak mogą
Miejscowości, które nie ucierpiały w wyniku powodzi, starają się pomagać poszkodowanym. Przekazują dary, zwłaszcza żywność, wodę pitną czy leki, a także wspomagają ich finansowo. Choćby poprzez zapewnianie pracy osobom z zalanych okolic. Dlatego tak ważne jest, aby nie szerzyć dezinformacji i w miarę możliwości nie odwoływać rezerwacji, a wręcz przeciwnie - tym bardziej korzystać z tamtejszej oferty turystycznej.
Z podobnym apelem zwrócili się gospodarze w rozmowie z portalem Nocowanie.pl. Ekspertka serwisu Agnieszka Rzeszutek informuje, iż odwołano co czwartą rezerwację zaplanowaną na drugą połowę września. Problem jest szczególnie odczuwalny w Zakopanem, Szklarskiej Porębie, Karpaczu i Kudowie-Zdroju.

Tymczasem odbieramy liczne sygnały od właścicieli obiektów, którzy podkreślają, iż funkcjonują normalnie, a ucieczka gości tylko pogłębia kłopoty regionów turystycznych. Dlatego apelują, żeby przed odwołaniem rezerwacji skontaktować się z obsługą obiektu i dopytać czy w danym miejscu występują jakiekolwiek utrudnienia dla dojazdu, czy wypoczynku

- tłumaczy w komunikacie Rzeszutek.
Polanica-Zdrój - zdjęcia ilustracyjneOtwórz galerię
Jak jeszcze można pomóc powodzianom? Poprzez wpłacanie choćby niewielkich kwot na zbiórki zorganizowane w tym celu przez Caritas czy Polski Czerwony Krzyż. Poza tym można dostarczyć takie produkty jak butelkowana woda pitna, sucha żywności i środki czystości w miejsca wskazane przez organizatorów. Takie inicjatywy są w tej chwili w wielu miejscowościach w Polsce, m.in. w Krakowie, Łodzi, Poznaniu czy na Podlasiu. Dlatego chcąc pomóc, najlepiej poszukać lokalnych organizacji dobroczynnych, które przekazują pieniądze i dary dla poszkodowanych.
Idź do oryginalnego materiału