Walka Hiszpanii z nadmierną liczbą turystów nie jest nowym zjawiskiem. Przykładowo, w poprzednim artykule informowaliśmy o wprowadzeniu opłat na szlak prowadzący do Roque Nublo w Gran Canarii. Na początku tego roku pisaliśmy również o zakazie wydawania nowych licencji na wynajem krótkoterminowy w Alicante. To właśnie ten problem został poruszony ponownie, ale na znacznie większą skalę. Chodzi konkretnie o oferty dostępne na platformie Airbnb.
REKLAMA
Zobacz wideo W wielu miastach rośnie opór przeciwko turystom
Czy w Hiszpanii wynajem krótkoterminowy jest dozwolony? Władze podejmują walkę z poważnym problemem
Jak informuje agencja Reuters, Hiszpania nakazała platformie Airbnb wycofanie ponad 65 tysięcy ofert wynajmu wakacyjnego, twierdząc, iż naruszają one obowiązujące przepisy. Ministerstwo Praw Konsumentów poinformowało w oświadczeniu wydanym 19 maja 2025 roku (poniedziałek), iż w większości przypadków chodzi o brak numeru licencji lub informacji czy właścicielem jest osoba fizyczna, czy firma. Przypomnijmy, iż na początku tego roku w Hiszpanii wprowadzono obowiązek rejestracji nieruchomości wynajmowanych krótkoterminowo na terenie kraju, przy czym zgodnie z informacjami udostępnionymi przez CPG ABOGADOS właściciele mają czas na dostosowanie się do tych przepisów do 1 lipca 2025 roku. Celem zgłoszenia wspomnianych ofert do usunięcia jest położenie kresu ogólnemu "brakowi kontroli" i "nielegalności" w branży wynajmu nieruchomości na wakacje.
Koniec z wymówkami. Dość ochrony tych, którzy robią biznes z prawa do mieszkania w naszym kraju
- stwierdził Minister ds. praw konsumentów Pablo Bustinduy, cytowany przez Reuters. CBS News podkreśla, iż większość zgłoszonych ofert znajduje się w Madrycie, a także w regionach Andaluzji i Katalonii, której stolicą jest Barcelona. Czy jednak faktycznie najem krótkoterminowy ma tak negatywny wpływ na Hiszpanów?
Dlaczego Hiszpania jest przeciwna turystom? Najem krótkoterminowy ma negatywny wpływ na mieszkańców
Wielu Hiszpanów twierdzi, iż oferty najmu krótkoterminowego dostępne na takich platformach jak Airbnb czy Booking.com przyczyniają się do wzrostu liczby turystów, ograniczają podaż mieszkań i tym samym sprawiają, iż wynajem staje się nieosiągalny dla wielu mieszkańców. W listopadzie ubiegłego roku w Hiszpanii około 321 tysięcy domów posiadało licencję na wynajem wakacyjny, co stanowi wzrost o 15 proc. w porównaniu do 2020 roku. Liczba ta byłaby prawdopodobnie znacznie wyższa po uwzględnieniu nieruchomości bez oficjalnych licencji. W zeszłym roku Barcelona ogłosiła plan zamknięcia do 2028 roku wszystkich 10 tysięcy mieszkań w mieście przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy, aby zabezpieczyć podaż mieszkań dla mieszkańców.
Zobacz też: To najsłoneczniejsze miasto w Europie. Niewielu je odwiedza, choć zachwyca pogodą, plażami i widokamiRzecznik Airbnb zapowiedział, iż firma odwoła się od decyzji o usunięcie ofert. Stwierdził przy tym, iż ministerstwo nie ma uprawnień do wydawania orzeczeń w sprawie krótkoterminowego wynajmu i nie dostarczyło opartej na dowodach listy niezgodnych z przepisami zakwaterowań.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.