Trump groził Putinowi?

bejsment.com 2 godzin temu

Donald Trump w wywiadzie dla „The Wall Street Journal” stwierdził, iż nie obawia się Rosji i gwałtownie doprowadziłby do rozejmu na Ukrainie. Wspomniał również o swojej rozmowie z Władimirem Putinem, w której zagroził zbombardowaniem Moskwy, jeżeli ten naruszy międzynarodowy pokój. „Uderzę w sam środek Moskwy. Jesteśmy przyjaciółmi, ale nie będę miał wyboru” – miał powiedzieć Trump, będąc jeszcze prezydentem.

Na te słowa odpowiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, podkreślając, iż w USA realizowane są emocjonalne wypowiedzi związane z kampanią wyborczą. Z kolei Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i premier Rosji, ironicznie skomentował słowa Trumpa, nazywając je przesadnymi. „Odpowiedź na takie groźby jest tylko jedna – wasz Waszyngton też może zostać trafiony” – napisał Miedwiediew na swoich profilach społecznościowych.

Podczas wywiadu w podcaście Patricka Bet-Davida, Trump wielokrotnie twierdził, iż gdyby był prezydentem, wojna na Ukrainie nigdy by nie wybuchła. Stwierdził też, iż pieniądze przeznaczane na pomoc Ukrainie są marnowane, a Wołodymyr Zełenski to „najlepszy sprzedawca w historii”, który uzyskał olbrzymie wsparcie finansowe. Mimo iż Trump wyraził współczucie dla Ukraińców, uważa, iż wojna ta była od początku skazana na porażkę i powinna była zostać zakończona przed jej wybuchem.

Trump zatrudnił się w McDonald’s

Tymczasem w ostatnich dniach kampanii wyborczej Trump pojawił się niespodziewanie w restauracji McDonald’s na przedmieściach Filadelfii, gdzie pracował przez chwilę, smażąc frytki i obsługując klientów przez okienko drive-thru. „Zawsze chciałem pracować w McDonald’s” – powiedział, komentując przy tym wcześniejsze twierdzenia Kamali Harris, jakoby również kiedyś pracowała w tej sieci fast foodów. Trump zarzucił jej kłamstwo, mówiąc, iż „ona nigdy tu nie pracowała”.

BREAKING: President Trump becomes the first and only 2024 presidential nominee to work at McDonald's.

The mainstream media does not want you to SHARE! pic.twitter.com/e4ubOTPPLa

— Donald J. Trump News (@DonaldTNews) October 20, 2024

Według najnowszych sondaży, Trump zdobywa przewagę w kluczowych „wahających się” stanach, choć ogólnokrajowe badania przez cały czas dają minimalną przewagę Kamali Harris. Sondaż agencji Reutersa pokazuje, iż Harris ma 45 proc. poparcia, a Trump 42 proc., jednak różnica ta mieści się w granicach błędu statystycznego. W amerykańskim systemie wyborczym decydujące znaczenie mają wyniki w poszczególnych stanach, a nie ogólnokrajowa liczba głosów.

Na podst. PAP

Idź do oryginalnego materiału