Triduum Paschalne przed Wielkanocą w naszej tradycji

radiokielce.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: 17.04.2025. Sandomierz. Wielki Czwartek. Msza Krzyżma / Fot. Grażyna Szlęzak - Radio Kielce


Od czwartku do soboty w Kościele rzymskokatolickim trwa Triduum Paschalne. Od wieków szczególnie na wsiach był i przez cały czas jest to czas dla tradycji, która odzwierciedla trzy etapy misterium Odkupienia Pańskiego.

Etap pierwszy to pożegnalna uczta, czyli Ostatnia Wieczerza oraz zapowiedź ofiary.

Etap drugi – wydarzenia Wielkiego Piątku zakończone śmiercią Chrystusa na krzyżu.

Etap trzeci – spoczynek w grobie i zmartwychwstanie.

– Triduum paschalne rozpoczyna się w Wielki Czwartek Mszą Wieczerzy Pańskiej. Obejmuje Wielki Piątek, Wielką Sobotę i trwa do drugich nieszporów Wielkanocy. Może się zatem wydawać, iż obejmuje ono cztery dni: czwartek, piątek, sobotę i niedzielę – mówi etnolog dr Alicja Trukszyn.

W Wielki Czwartek w kościele ksiądz obmywa nogi dwunastu mężczyzn. We wszystkich kościołach „zawiązuje się dzwony”. Na znak żałoby zastępują je kołatki. Liturgia nabożeństw wielkoczwartkowych upamiętnia Ostatnią Wieczerzę i ustanowienie sakramentu Eucharystii. Podczas wieczornej ciemnej jutrzni, w kościołach gasi się kolejno świece na ołtarzu, po czym kapłani uderzają mszałami o pulpity na znak chaosu, jaki nastąpił wśród apostołów, kiedy żołnierze rzymscy pojmali Chrystusa i gdy opuścili go przerażeni uczniowie.

– Warto przypomnieć, iż ten poważny akt bywał niegdyś pretekstem do zabawy dla skorej do psot młodzieży, która z trudem znosiła wielkopostna i wielkotygodniowa powagę. Obecni w kościele chłopcy naśladując księży, wszczynali wielki hałas tłukąc kijami w ławki, ku zgorszeniu kapłanów, służby kościelnej i modlących się wiernych. Biegali później po wsi, waląc kijami w płoty i furtki i wołając, iż wyganiają diabła. Zwyczaj ten jest zupełnie zarzucony. Na pamiątkę umycia nóg apostołom przez Chrystusa, przed ostatnią, wspólną z nim i wieczerzą, idąc za Jego przykładem, biskupi, a niegdyś także królowie i wielmoże polscy obmywali nogi dwunastu nędzarzom – wyjaśnia Alicja Trukszyn.


Idź do oryginalnego materiału