Travels/Podróże - Malta - Gozo, Blue Lagoon, Comino part 2

officialblogofkarolinaantosik.blogspot.com 1 rok temu

"Życie to nie problem do rozwiązania; to przygoda do przeżycia."

"Life is not a problem to be solved; it is an adventure to be lived."



Kolejny dzień na Malcie spędziłyśmy głównie na morzu. Dzień wcześniej wracając do naszego hotelu wykupiłyśmy bowiem w jednym z okolicznych biur turystycznych rejs statkiem, którego głównym celem było dopłynięcie na wyspę Gozo oraz zwiedzenie jej głównego miasta znajdującego się w samym jej centrum. Zanim jednak dopłynęliśmy do naszego miejsca docelowego, z oddali mogliśmy podziwiać szereg malutkich wysepek. Nasz kapitan zatrzymywał się po drodze w niezwykle urokliwych miejscach, w których mogliśmy admirować skałę przypominającą swoim wyglądem słonia czy też maleńkie jaskinie otoczone szmaragdową wodą. Pierwszy dłuższy, trwający godzinę przystanek mieliśmy w niesamowicie malowniczej Blue Lagoon znajdującej sieęu wybrzeży wyspy Comino. To właśnie tam, kto tylko miał ochotę, mógł popływać oraz uprawiać snorkeling w jej turkusowych oraz krystalicznie czystych wodach. Ponieważ był listopad początkowo miałam obawy, aby popływać, jednak ciepła temperatura powietrza jak i samej wody sprawiły, iż weszłam do tej turkusowej wody bez najmniejszego problemu. Gdy popłynie się nieco dalej ( co zrobiłam) to wówczas można podczas pływania dostrzec przepływające obok siebie różne gatunki ryb. Na miejscu oprócz maleńkiej plaży znajdują się także knajpki oraz bary serwujące między innymi drinki podane prosto ze świeżych ananasów.

We spent the next day in Malta mainly at sea. The day before, returning to our hotel, we bought a boat cruise from one of the local tourist offices, the main purpose of which was to sail to the island of Gozo and visit its main town located in its center. However, before we sailed to our destination, we could admire a number of tiny islands from afar. Our captain stopped along the way at extremely charming places, where we could admire an elephant-like rock or tiny caves surrounded by emerald water. Our first longer stop, lasting an hour, was at the incredibly picturesque Blue Lagoon located on the coast of the island of Comino. It was there that whoever wanted could swim and snorkel in its turquoise and crystal clear waters. Since it was November, I was initially apprehensive to go swimming, but the warm temperature of the air as well as the water itself made me enter this turquoise water without the slightest problem. If you swim a little further ( which I did) then you can spot different species of fish swimming near to you. On site, in addition to a tiny beach, there are pubs and bars serving, among other things, drinks served straight from fresh pineapples.


Po godzinie spędzonej na Błękitnej Lagunie popłynęliśmy na wyspę Gozo, gdzie na brzegu, z którego zacumował nasz statek pojechaliśmy specjalnymi małymi busikami do centrum wyspy, do jej głównego miasta. Mieliśmy wówczas czas dla siebie, który wykorzystałyśmy zwiedzając niesamowicie urokliwe, pełne wąskich uliczek centrum miasta. Po drodze zahaczyłyśmy także o cytadelę, z której rozlegał się przepiękny widok na sporą część wyspy a także starą fontannę z 1881 roku. Na miejscu skosztowałyśmy także lokalnego specjału o nazwie pastizzi. Są to niewielkie ciasteczka wypełnione nadzieniem z ricotty lub mieszanką papkowatego groszku. Są naprawdę przepyszne i zdecydowanie warte spróbowania. Wieczorem z miejsca zbiórki ponownie udaliśmy się do wybrzeża Gozo, z której nasz statek zabrał nas do miejsca wypłynięcia, czyli miasteczka Saint Paul's Bay, gdzie wieczorem wybrałyśmy się na kolację we włoskim stylu.

After spending an hour on the Blue Lagoon, we sailed to the island of Gozo, where we took special small buses to the center of the island, its main town, on the shore from where our ship docked. We then had time to ourselves, which we took advantage of by exploring the incredibly charming town center, full of narrow streets. Along the way, we also stopped off with the citadel, which offered a beautiful view of a good portion of the island and also an old fountain dating back to 1881. While there, we also tasted a local specialty called pastizzi. These are small cookies filled with a filling of ricotta or a mixture of smashed peas. They are truly delicious and definitely worth trying. In the evening, from the collection point we headed again to the coast of Gozo, from where our ship took us to our departure point, the town of Saint Paul's Bay, where we went for an Italian-style dinner in the evening.




























































Idź do oryginalnego materiału