Jak przypomina portal "Pomponik", Tomasz Jakubiak przebywa w tej chwili w Izraelu, gdzie w prywatnej klinice walczy o powrót do zdrowia. Przed kucharzem niezwykle istotny zabieg, to nie tylko szansa na pokonanie choroby, ale i ogromny koszt. W sieci zorganizowano specjalną zbiórkę, która ma pomóc pokryć koszty leczenia. Wokół zbiórki zrobiło się spore zamieszanie i dlatego kucharz zdecydował się zabrać głos.
Tomasz Jakubiak leczy się w IzraeluPod koniec września Tomasz Jakubiak przekazał, iż walczy z chorobą nowotworową. Jak przyznał w rozmowie z "Dzień dobry TVN", guzy, które "miał na kościach, bardzo mocno się rozeszły po całym ciele". Jak dodawał, jest ich "niezliczona ilość".
Kucharz przebywa w tej chwili w Izraelu, gdzie poddawany jest intensywnemu leczeniu. Przed Jakubiakiem ważna operacja, która jest nie tylko dla niego szansą, ale i ogromnym obciążeniem finansowym. Jego bliscy, przyjaciele i sympatycy wpłacają środki na specjalną zbiórkę.
Jakubiak zabrał głos na temat zbiórki, wyjaśniając jej szczegóły. W ostatnim czasie pojawiły się osoby, które miały wątpliwości co do zbiórki. Tomasz Jakubiak postanowił zabrać głos na jej temat.
Tomasz Jakubiak zabrał głos w sprawie zbiórkiCo wzbudziło wątpliwości części internautów? Otóż niezmieniająca się na stronie kwota zebranych środków. Wielu z nich obawiało się, iż kucharz nie wypłaca zgromadzonych na zbiórce. Jak wyjaśnia Jakubiak, "kwota widoczna na pasku zbiórki, czyli suma zebranych środków, nie zmniejsza się w wyniku jego wypłat".
"Środki, które wypłacam, pomniejszają saldo dostępne na moim koncie, ale nie wpływają na kwotę pokazaną w liczniku zbiórki. Licznik zawsze odzwierciedla pełną sumę zrealizowanych wpłat, niezależnie od tego, jakie wypłaty zlecam na bieżąco" - dodał w specjalnym oświadczeniu.
Myślicie, iż to rozwieje obawy i wątpliwości?