Tomasz Jakubiak wrócił ze spaceru i zastał... TO. "Ktoś mi ukradł kuchnię"

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Instagram/@tomasz_jakubiak


Tomasz Jakubiak wrócił z Izraela. w tej chwili przebywa w Polsce. Pokazał jak spędza czas z najbliższymi. Po powrocie ze spaceru bardzo się zaskoczył.
Tomasz Jakubiak we wrześniu ubiegłego roku poinformował, iż choruje na nowotwór. Kucharz zdecydował się na leczeniu w Izraelu, do którego wyleciał na początku grudnia 2024 roku. 3 lutego przekazał, iż wrócił do kraju. "Wróciłem do Polski! Trochę tęsknię już, ale za samym Izraelem, bo jednak jak w ciągu dnia masz po 20 parę stopni średnio (Tel Awiw oczywiście, bo w Jerozolimie już trochę chłodniej), za oknem ptaszki, zielono w parku, a na małych stoiskach mnóstwo warzyw czy owoców, to ryjek sam się cieszy i do tego wróciłbym szybciutko" - mówił na nagraniu. Jakubiak spędza czas z najbliższymi. Udał się na spacer, a gdy wrócił bardzo się zdziwił. To zastał w domu.

REKLAMA







Zobacz wideo Tomasz Jakubiak wylatuje na leczenie do Izraela. "Będziemy wykopywać dziada..."



Tomasz Jakubiak wyszedł na spacer. To zastał w domu, gdy wrócił
Tomasz Jakubiak jest już w domu - przez dwa miesiące przebywał na leczeniu w Izraelu. Kucharz chętnie opowiada fanom, co się u niego aktualnie dzieje. Teraz ma czas na spędzanie czasu z najbliższymi. Kucharz udał się na, jak sam określił, przyjemny spacer, a po powrocie zastał zaskakujący widok... ktoś przejął jego kuchnię! - Ja wszystko rozumiem, ale wracam ze spaceru i nie wiem, czy to nie najgorsza rzecz w moim życiu — ktoś mi ukradł kuchnię... Jerzyk... i jeszcze mojego syna mi ukradł. I razem normalnie gotują! Robią ciasto - przekazał na InstaStories, pokazując jak obaj uwijają się w kuchni. Jak się okazało, piekli żydowską babkę z makiem. Pomysłodawczynią pieczenia była żona Jakubiaka. -Taki powrót na chwilę do Izraela - podsumował kucharz.


Tomasz Jakubiak szczerze o szpitalu w Jerozolimie
Jak wyjawił kucharz, w izraelskim szpitalu było zupełnie inaczej. Jakubiak opowiedział, iż na oddział przychodziły dzieci i grały pacjentom na instrumentach, by umilić im czas. "To jest coś, co mnie bardzo położyło. Coś, za czym tęsknię. To pokazuje, iż można w tej chorobie się odnaleźć, być uśmiechniętym. (...) Przypomnieć sobie, jak piękne jest życie, piękny jest świat i iść do przodu. Będę meldował, co u mnie. Może razem wymyślimy, co można razem porobić. Siedzę sobie w domku i przeglądam książeczki, piszę kolejną. Mam nadzieję, iż was miło zaskoczę" - mówił na InstaStories.
Idź do oryginalnego materiału