Tomasz Jakubiak stał się popularny dzięki swoim programom kulinarnym. Kiedy został jurorem w formacie TVN "MasterChef", zyskał jeszcze większą grupę fanów. Kucharz w ubiegłym roku zniknął z ekranów i jesienią przyznał publicznie, iż kryje się za tym jego choroba.
"To jest coś, co praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie. Nie mówiłem o tym ze względu na rodzinę, bo było mi wstyd jak dziecku przyznać się, iż jestem chory" - mówił pod koniec września w "Dzień Dobry TVN".Reklama
Tomasz Jakubiak opowiedział o leczeniu
Dzięki założonej zbiórce Tomasz Jakubiak uzbierał fundusze na nowatorską terapię za granicą. Kilka dni temu wrócił do kraju. Stacja TVN przeprowadziła z kucharzem wywiad, który pokazano 8 lutego w paśmie śniadaniowym. Jakubiak opowiedział w nim o tym, co przeszedł w ostatnich tygodniach.
Kucharz relacjonował, iż najgorszą rzeczą, jak go spotkała, był ból. Na tym właśnie musieli skupić się lekarze.
"(...) ból, to jest najgorsza rzecz, jaka może być, coś niebywałego. Guz kości to takie coś jakby ktoś wam się wwiercał w udo, w ręce, w stopy. Szukasz tylko pozycji, żeby można było usiąść i odpocząć" - mówił do kamery.
W materiale pojawiła się też żona Jakubiaka, Anastazja. Kobieta dopowiedziała, na czym polegała procedura leczenia męża. Na początku trzeba było sprawdzić jego wytrzymałość.
"Doszli do wniosku, iż jest stabilny, ale nie jest totalnie satysfakcjonujący. Zrobili dwa tygodnie przerwy, żeby Tomka wyregulować pod kątem bólu, zejść ze środków takich, które powodowały, iż on dużo nie pamiętał" - relacjonowała.
Kucharz z nieukrywaną satysfakcją przyznał, iż leczenie i metody zastosowane dały pozytywny efekt.
"Pomogło" - mówił Jakubiak.
"Ale co będzie dalej, to się okaże, bo to jedna jaskółka wiosny nie czyni, więc na razie już tak z dużą dozą bezpieczeństwa" - dodała jego żona.
Tomasz Jakubiak popłakał się przed kamerami
Tomasz Jakubiak nie mógł nie wspomnieć o ogromnym wsparciu, które otrzymuje od fanów i internautów każdego dnia. Przyznał, iż po powrocie do kraju obejrzał pierwszy odcinek nowego sezonu "MasterChefa" i był poruszony tym, co w nim zobaczył.
"Sam siedząc po nocach, zastanawiam się, skąd jeszcze mam siłę na to, żeby po prostu wstawać i to wszystko robić. Tu siedzi moja motywacja. Tam jest druga moja motywacja, mała, latająca po ziemi. [...] Przekochane to jak ludzie reagują i to jest coś niesamowitego. Widziałem pierwszy odcinek "MasterChefa". Oglądałem go wczoraj w nocy i nie pamiętam, ile razy płakałem, ile razy musiałem przerwać ten program. Zobaczyłem po prostu, jak dużo osób jest za mną" - powiedział Tomek Jakubiak.
Zobacz też:
Najnowsze doniesienia od schorowanego Jakubiaka. Tego nikt się nie spodziewał
Niespodziewany zwrot w sprawie Jakubiaka. Oto kto nagle udzielił mu wsparcia
Tomasz Jakubiak przerwał trwające od tygodni milczenie. Najnowszy komunikat wyciska łzy
Tomasz Jakubiak znów zmartwił fanów. Niepokoją się z jednego powodu