Tomasz Jakubiak: Leczenie w Izraelu
– Powiem wam, iż nie jest lekko. Nie dlatego, iż leczenie, bo leczenie przebiega, jak na razie, chyba dobrze, bo chodzę, stoję na nogach. Fakt faktem, iż noce są ciężkie, ale to nie jest najgorsze – mówił kilka dni temu Tomasz Jakubiak w swojej relacji z Izraela.
– Najgorsze jest to, iż nie mogę jeść. A kuchnia bliskowschodnia, arabska, libańska, izraelska to są kuchnie, które kocham ponad wszystko. Przechodząc tutaj obok tych zapachów, które są wszędzie, to jest tak, jakbym sobie podcinał żyły. Normalnie chodzę z Anastazją do restauracji, bo oni normalnie jedzą, a ja siedzę przy stoliku i tylko wącham, patrzę i podziwiam. Nie jest to lekkie – wyjaśnił.
– Chodzę po tych knajpach, żeby tylko się napatrzeć, bo piszę kolejną książkę – powiedział w innej relacji kucharz, który jest karmiony pozajelitowo. Wyznał, iż chce opisać m.in. swoje wspomnienia z leczenia w Izraelu. – Czy wy wyobrażacie sobie te katusze? Nie da się tego opisać, co ja przeżywam, czując zapachy na izraelskich ulicach – wyjaśnił.
Tomasz Jakubiak w Izraelu. Kucharza wspiera żona Anastazja Jakubiak i syn
Tomasz Jakubiak może jednak liczyć na wsparcie. Do Izraela nie pojechał bowiem sam. Kucharzowi, który wcześniej uruchomił zbiórkę na swoje kosztowne leczenie, towarzyszy jego żona Anastazja Jakubiak, a także ich czteroletni syn Tomek.
W sobotę kucharz opublikował na relacji na Instagramie zdjęcie bliskich zrobione w jednej z izraelskich restauracji. Widzimy na nim jego synka, który dokazuje stojąc na krześle za plecami mamy. Anastazja opiera się łokciami o stół, jest wyraźnie zmęczona żartami chłopcami i ma komiczną minę. Jakubiak opatrzył fotografię dwoma czerwonymi sercami.
Tomasz Jakubiak wielokrotnie podkreślał, jak wielkim wsparciem jest dla niego żona podczas choroby. – Nie wyobrażam sobie, żebym przeszedł przez tę chorobę bez Anastazji – wyznał niedawno Tomasz Jakubiak w "Dzień Dobry TVN". – Robię wszystko, co mogę, żeby uratować osobę, którą bardzo kocham. Aż mi się ciężko patrzy na to, jak to nim targa – powiedziała z kolei jego ukochana we wspomnianym materiale.
Na co choruje Tomasz Jakubiak?
Jak pisaliśmy w naTemat, Jakubiaka szersza publiczność mogła poznać, gdy wystąpił jako juror w programie "MasterChef Nastolatki". Poza działalnością w telewizji kucharz pisze też książki kulinarne, tworzy e-booki i udziela się w mediach społecznościowych. Na Instagramie, na którym obserwuje go ponad 245 tysięcy osób, udostępnia interesujące przepisy, porady i relacjonuje swoje codzienne życie, często publikuje też zdjęcia z rodziną.
O tym, iż cierpi na raka jelit i dwunastnicy, Jakubiak poinformował pod koniec września w wywiadzie z Dorotą Wellman w "Dzień dobry TVN". – Wyglądam tak, ponieważ zdiagnozowano u mnie bardzo rzadki i bardzo ciężki do wyleczenia nowotwór. Coś, co w ogóle praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie – tak odniósł się do obaw internautów, którzy zauważyli, iż drastycznie stracił na wadze.
Od tej pory regularnie i szczerze relacjonuje swoją walkę z chorobą. – o ile chodzi o sam stan zdrowia, o czym tak naprawdę nie mówiliśmy jeszcze nigdy, no to on się mocno pogorszył, ponieważ guzy, które miałem na kościach, bardzo mocno się rozeszły po całym ciele. Jest ich niezliczona ilość i w związku z tym zaatakowały mi nogi, plecy – zdradził na początku grudnia.
Jakubiak wyznał również, iż niedawno znalazł się w stanie krytycznym. – Leżałem już na podłodze i już było bardzo źle. Miałem ciśnienie 30, czy choćby 20 parę, w ogóle to wszystko spadało. Miałem drgawki, już w ogóle nikt nie wiedział, co ma ze mną zrobić – opisywał i wyjawił, iż rodzina żegnała już się z nim kilka razy.