To najpiękniejsza wioska świata. Jej piękno przyciąga aż za bardzo. Zaczęło się robić niebezpiecznie

gazeta.pl 2 godzin temu
Bibury w Cotswolds zostało uznane za najpiękniejszą wioskę świata według magazynu "Forbes". To miejsce pełne historycznych domów i zielonych krajobrazów co roku przyciąga setki tysięcy osób. Choć wioska przypomina pocztówkę, na co dzień walczy z problemem nadmiernej turystyki.
Choć Bibury jest dziś jedną z najczęściej fotografowanych wiosek w Anglii, jeszcze niedawno pozostawała stosunkowo nieznana poza granicami kraju. Dziś wieś jest w centrum uwagi turystów z całego świata. Popularność ma swoje plusy, ale też prowadzi do wielu problemów, z którymi lokalna społeczność musi się mierzyć.


REKLAMA


Zobacz wideo Elon Musk posuwa się coraz dalej. Miliarder próbuje wywierać presję na europejskie rządy


Dlaczego Bibury zdobyło tytuł najpiękniejszej wioski na świecie? To wyjątkowe miejsce łączy historię i naturalne piękno
Ranking przygotowany we współpracy z biurem podróży Unforgettable Travel Company obejmował pięćdziesiąt urokliwych miejscowości. Zwyciężyło Bibury w hrabstwie Gloucestershire. Miejscowość słynie z uliczki Arlington Row otoczonej domkami z XIV wieku. Urok wioski podkreślają także rzeka Coln oraz krajobrazy pełne kwiatów i zieleni. Fotografie Bibury trafiają na pocztówki i do przewodników, co dodatkowo przyciąga turystów.


Zachwycająca sceneria ma swoją cenę. W szczycie sezonu w Bibury potrafi pojawić się choćby 20 tysięcy osób w ciągu jednego weekendu. Do centrum codziennie przyjeżdża prawie 50 autokarów pełnych turystów. Skutkiem tego jest wzmożony ruch i przeciążenie infrastruktury. Wielu odwiedzających nie korzysta z usług lokalnych, dlatego gospodarka nie zyskuje w takim stopniu, jak mogłoby się wydawać.
Atrakcyjność Bibury sprawiła, iż wioska stała się obowiązkowym punktem na mapie turystów z całego świata. Słynna Arlington Row jest jednym z najczęściej fotografowanych miejsc w całej Anglii. To powoduje, iż mieszkańcy często czują się przytłoczeni tłumem obcych osób spacerujących niemal pod samymi oknami ich domów. Dla wielu z nich codzienność zmieniła się nieodwracalnie. Warto wspomnieć, iż Bibury inspiruje także artystów i filmowców. Uliczka Arlington Row była wielokrotnie wykorzystywana w produkcjach telewizyjnych i filmowych. Dzięki temu wieś zyskała dodatkową rozpoznawalność, a jej wizerunek utrwalił się w świadomości międzynarodowej publiczności. Z jednej strony to powód do dumy, z drugiej jeszcze jeden czynnik zwiększający liczbę odwiedzających.


Jak mieszkańcy najpiękniejszej wioski radzą sobie z turystami? Bibury szuka sposobu na zachowanie spokoju
Rosnąca liczba odwiedzających skłoniła lokalną społeczność do działania. Największym problemem są przejazdy dużych autobusów, które utrudniają życie i stwarzają zagrożenie dla pieszych. Rozważane jest ograniczenie wjazdu autokarów do centrum. Społeczność stara się znaleźć równowagę między popularnością wioski a zachowaniem jej spokojnego charakteru. Mieszkańcy zauważają, iż wielu turystów wpada do Bibury tylko na chwilę. Celem bywa wyłącznie zrobienie zdjęcia na tle słynnych domków, bez poznania historii czy tradycji miejsca. To powoduje, iż wioska coraz bardziej przypomina scenerię do masowych fotografii. Dyskusja o przyszłości Bibury pokazuje, jak trudno pogodzić ogromne zainteresowanie z ochroną dziedzictwa.


Jednocześnie rośnie świadomość, iż popularność może też przynieść korzyści. Władze lokalne rozważają rozwój turystyki zrównoważonej, która pomoże chronić dziedzictwo i jednocześnie da mieszkańcom źródło dochodów. Mogłoby to oznaczać większą promocję lokalnych sklepów, restauracji i usług. W ten sposób turyści zostawaliby w Bibury na dłużej, a nie tylko robili szybkie zdjęcia. Część mieszkańców zwraca uwagę, iż wioska potrzebuje lepszej infrastruktury. Parkingi, toalety publiczne i oznakowanie tras pieszych mogą sprawić, iż ruch turystyczny będzie mniej uciążliwy. Takie rozwiązania pozwoliłyby pogodzić oczekiwania odwiedzających z potrzebami lokalnej społeczności. Dyskusja wciąż trwa, a Bibury staje się przykładem wyzwań, przed którymi stają inne malownicze miejscowości na świecie.
Niektórzy eksperci podkreślają, iż problem nadmiernej turystyki nie dotyczy wyłącznie Anglii. Podobne zjawiska obserwuje się w popularnych wioskach we Włoszech, Francji czy Grecji. Bibury może więc stać się przykładem, z którego inni będą czerpać inspirację przy wprowadzaniu własnych rozwiązań. Ostatecznie chodzi o to, aby piękno takich miejsc było dostępne dla odwiedzających, a jednocześnie chronione dla przyszłych pokoleń. Co najbardziej zachęciłoby cię do odwiedzenia Bibury? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału