To, co zobaczyłam na telefonie mojej córki, całkowicie mnie zszokowało. Nie wiem, jak mam powiedzieć o tym mojemu mężowi.

newsempire24.com 4 godzin temu

Zacznę od początku. Ostatnio szukałam pewnego przepisu i wzięłam tabletkę mojej córki, żeby wygodnie postawić ją przed sobą podczas gotowania. Kiedy odblokowałam urządzenie, na ekranie natychmiast pojawił się jej tajny profil na jednej z popularniejszych sieci społecznościowych.

Powiedzieć, iż byłam w szoku, to za mało. Nie wiem, co teraz robić i jak się w tej sytuacji zachować. Jak to bywa w takich momentach, od razu przyszły mi do głowy najgorsze scenariusze, ale starałam się nie wyciągać pochopnych wniosków. Żeby lepiej zrozumieć sytuację, opowiem trochę o naszej rodzinie.

Jestem zwykłą gospodynią domową i żyję spokojnie. Mój mąż jest szanowanym policjantem w naszym mieście. Pełni tę funkcję od 20 lat i zapewnia nam wygodne życie.

Mieszkamy w sąsiednich mieszkaniach z rodzicami mojego męża i, wbrew pozorom, mamy bardzo dobre relacje z nimi. Mamy jedno dziecko – Magdę – której nigdy niczego nie żałowaliśmy. Zawsze jest ubrana modnie, codziennie dostaje od nas spore kieszonkowe, a co najważniejsze, zawsze staramy się uczyć ją dobrych manier.

Magda od dziecka lubiła być w centrum uwagi. Jest naszym jedynym dzieckiem i pierwszą wnuczką. Cała rodzina – zarówno my, jak i jej dziadkowie – zawsze dbaliśmy o to, by niczego jej nie brakowało, by nie musiała nikomu zazdrościć. Ale mimo tego wszystkiego, znaleźliśmy się w takiej sytuacji.

Magda od najmłodszych lat uczęszczała na zajęcia taneczne. Często występowała w naszym mieście z grupą taneczną i brała udział w zawodach.

Pewnego dnia, gdy Magda wróciła do domu po zajęciach tanecznych, postanowiłam porozmawiać z nią delikatnie o tym, co zobaczyłam na jej tablecie. Wyjaśniłam jej, iż przez przypadek wzięłam jej urządzenie i trafiłam na jej profil w mediach społecznościowych. Oczywiście nie mogłam nie zauważyć jej rozmów. Po tym, co przeczytałam, uznałam, iż lepiej zapytać ją wprost, niż żyć w niepewności.

Dodatkowo ostatnio Magda zaczęła przynosić do domu różne drogie rzeczy, których my jej nie kupiliśmy. Na nasze pytania odpowiadała, iż to prezenty od jej chłopaka.

To jeszcze bardziej mnie zaniepokoiło, ponieważ te prezenty były naprawdę drogie: szalik od znanego projektanta, torebka, biżuteria… Kiedy Magda dowiedziała się, iż przeczytałam jej wiadomości, początkowo była zaskoczona, ale potem przyznała, iż rzeczywiście spotyka się z kilkoma chłopakami.

Co więcej, spokojnie wyjaśniła, iż dostaje od nich prezenty – drogie i mniej kosztowne – a kiedy zaczynają mówić o poważniejszych relacjach, ona po prostu zrywa z nimi kontakt. Według niej, nic im nie jest winna, ponieważ niczego im nie obiecuje, a prezenty to ich inicjatywa.

Jestem bardzo zaniepokojona i nie wiem, jak powinnam się w tej sytuacji zachować, ponieważ moja córka ma dopiero 19 lat. Boję się powiedzieć o tym jej ojcu, ponieważ z natury jest bardzo wybuchowy. Nikt nie wie, jak zareaguje, gdy się o tym dowie… A co ze mną, jako matką?!

Idź do oryginalnego materiału