- Spróbuję go, Lila, wepchnąć jako dwunastolatka, bo do tego wieku jest taniej.
- Matko, nie uda Ci się. To jedno dziecko Ci się nie udało, bo wygląda starzej niż ma w rzeczywistości. Już ja bym prędzej udawała dwunastolatkę.
- Fakt. To upomnę się o zniżkę z okazji pierwszej wizyty!
Fryzjer z Mieszkiem odbębniony, weszliśmy do tego samczego przybytku, gdzie na ścianach wisiały tabliczki z napisem „męska jaskinia” i nie wiem czy wycieczkę powtórzymy. Na fotelach mężczyźni mieli ponaklejane paski z woskiem, bo regulowano im brwi, jeden siedział z farbą do włosów, a barber Mieszka przez 10 minut męczył go rozmową JAK go obciąć? Ile minimetrów na bokach i jak wysoko wycieniować z tyłu. Wszystko trwało godzinę, młody wygląda świetnie, ale jak wyszliśmy powiedział: Wolę do Aldony, bo ona to robi w 20 minut.
Tymczasem wtorek, zakupy na rynku zrobione i kolejna porcja dyni już się piecze w piekarniku! Mamy też dużo jabłek i gigantycznego pora, który przypomina palmę! Ach, no i wordpress zrobił jakąś aktualizację, która mnie doprowadza do szału Przyzwyczaję się, ale na razie sobie pomarudzę.