Ten trik sprawił, iż moje dania są jeszcze smaczniejsze. Zdradzam sekret wyjątkowego smaku

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Nie ma co ukrywać - prowadzę intensywny tryb życia, łącząc życie zawodowe z treningami i hobby, dlatego na co dzień mam kilka czasu w gotowanie. Mimo to, staram się nie rezygnować z chwil spędzanych przy wspólnym stole z bliskimi - uwielbiam wspólną celebrację i testowanie nowych przepisów. Chociaż bywają bardzo wymagające dni i brakuje mi czasu w eksperymenty w kuchni, wciąż staram się szukać inspiracji, które pozwalają przygotować coś prostego, ale i zaskakującego. Ważne jest dla mnie, by wybierać składniki, które przyspieszą proces gotowania, bez uszczerbku na jakości potrawy. Z tego powodu bulion warzywny Knorr, który miałam okazję przetestować w ulubionych daniach, przykuł moją uwagę i powiem jedno - nie zawiodłam się!Bulion w nowoczesnym wydaniu
REKLAMA




Przez lata wypróbowałam wiele produktów, które miały ograniczyć czas spędzony kuchni. Od gotowych sosów w słoikach, które przez cały czas trzymam na wypadek (bardzo) awaryjnego obiadu, przez mrożone mieszanki warzywne (niestety nic nie zastąpi świeżych warzyw), aż po pesto, moją deskę ratunkową, gdy kompletnie brakuje mi pomysłu na obiad czy kolację. Każdy z tych produktów spełnia swoją rolę, jednak w większości przypadków brakuje im tego domowego smaku. Bulion warzywny Knorr jest mi dobrze znany, jednak od zawsze kojarzył mi się tylko z zupami. Nigdy nie wpadłabym na to, aby wspomóc się nim w przygotowywaniu sosów do makaronów… A jednak! W ostatnim czasie to właśnie on sprawił, iż gotowanie stało się łatwiejsze i przyjemniejsze, jednocześnie pozwalając mi na uzyskanie wyjątkowego smaku. Nie sądziłam, iż dodanie go do sosu może tak odmienić całe danie. Dzięki bulionowi smak makaronów, które w ostatnim czasie przygotowywałam był pełniejszy, znacznie bardziej esencjonalny, a zrównoważony i głęboki aromat roznosił się po całym mieszkaniu. Moje testy potwierdziły, iż to warte uwagi rozwiązanie, szczególnie dla kogoś, kto, tak jak ja, lubi kombinować w kuchni i celebrować, ale nie ma na to zbyt wiele czasu.




Fot. Materiał promocyjny


Smak tkwi w szczegółachBulion warzywny Knorr już przy pierwszym użyciu okazał się prawdziwym ratunkiem – miałam niecałą godzinę do wyjścia, a przecież jedną z jego największych zalet jest właśnie oszczędność czasu. W codziennym biegu, kiedy gotowanie wymaga ode mnie maksymalnej efektywności, nie wyobrażam sobie już wracać do tradycyjnego przygotowywania bulionu, który powinien stać na palniku choćby do kilku godzin. Teraz, zamiast odmierzać poszczególne przyprawy, kroić warzywa i pilnować gotującego się bulionu, wrzucam gotowy do wrzątku lub dodaję bezpośrednio do sosu, a on się błyskawicznie rozpuszcza. Przyznaję – ta szybka carbonara, którą sobie wtedy zaserwowałam, była naprawdę apetyczna.


Kolejną zaletą, którą warto podkreślić, jest wzbogacenie smaku potraw – intensywny, warzywny aromat bulionu nadaje głębi i wyrazistości. Niezależnie od tego, czy używamy go w zupie, risotto, czy właśnie w popisowym makaronie, w niewymagający sposób można uzyskać smak, który idealnie komponuje się z resztą składników. Po kilku testach mogę to powiedzieć z pełną świadomością – za każdym razem byłam zaskoczona, iż domowy makaron może smakować jeszcze lepiej.Kolejnym ogromnym plusem jest właśnie wszechstronność — bulion nadaje się zarówno do standardowych dań obiadowych, jak i bardziej wymyślnych kulinarnych eksperymentów. Zdarzyło mi się dodać go do zapiekanki, którą zrobiłam z makaronu z poprzedniego dnia i resztek warzyw. Nie spodziewałam się żadnego efektu "wow", usiadłam z pełnym talerzem przed telewizorem i po pierwszym kęsie przekonałam się, iż choćby taki obiad może być naprawdę smaczny!Muszę też dodać, iż bulion warzywny Knorr to idealne rozwiązanie dla osób rezygnujących z mięsa. Moja dieta nie jest w pełni wegetariańska, ale mam wielu znajomych, którzy unikają produktów odzwierzęcych, a dzięki tej opcji mogę z łatwością przygotować dla nich smaczne, bezmięsne posiłki.




Fot. Materiał promocyjny





Sekretny składnikCzarne spaghetti z krewetkami stało się moim małym kulinarnym znakiem rozpoznawczym, dlatego serwuję je, gdy na kolację wpadają przyjaciele. Znajomi doskonale znają ten przepis, ale podczas naszego ostatniego spotkania, od razu zwrócili uwagę na to, iż tym razem makaron smakuje nieco inaczej — lepiej, bardziej aromatycznie. Zaczęły się pytania, czy może zrobiłam coś inaczej lub dodałam inną przyprawę, a ja z uśmiechem odpowiadałam, iż to moja mała tajemnica. Bulion nadał potrawie nie tylko głębię, ale i lekką, warzywną nutę, która doskonale skomponowała się z czosnkiem i delikatnymi krewetkami.Gdyby wiedzieli, jak niewielka i prosta zmiana wystarczyła, aby ich ulubiony makaron zyskał nową jakość, pewnie już dawno przejęliby ten trik ode mnie. Na razie jednak zostawiam ich w niepewności, by jeszcze przez chwilę cieszyć się tym, iż udało mi się zaskoczyć choćby bliskich, którzy wydawali się znać każdą wersję mojego spaghetti.Materiał promocyjny marki Knorr.
Idź do oryginalnego materiału