Tato… Ola poprosiła, żebyś nie przyjeżdżał na nasz ślub…

newsempire24.com 2 dni temu

Dzisiaj w moim dzienniku zapiszę smutną historię, która złamała mi serce.

Ojcze Kinga poprosiła, żebyśmy nie przyjeżdżali na jej ślub. Mówi, iż wstydzi się wiejskich rodziców.
Jak to możliwe Jak to możliwe, Marysiu Tak bardzo czekałem na ten dzień, by odprowadzić córkę do ołtarza. A teraz nie chce nas widzieć, wstydzi się Co się stało?

Telefon zadzwonił pewnego wieczora.
Mamo, Wojtek oświadczył mi się, wyobrażasz? Tego zawsze pragnęłam zostać częścią jego rodziny!

Maria cieszyła się dla córki. Mądra, piękna ich Kinga. On i mąż zawsze ją wspierali. Po szkole marzyła o karierze modelki, miała ku temu warunki.

Ale potrzebne były pieniądze na szkołę. Ojciec sprzedał bydło i świnie starczyło na naukę. Kinga rzadko wracała do rodzinnej wsi, miasto ją pochłonęło. Zaczęła zarabiać na sesjach i pokazach. Rodzice cieszyli się, iż córka jest niezależna.

Wojtek był jedynym synem ważnego biznesmena, ojciec niczego mu nie odmawiał. Kinga nigdy nie przedstawiła narzeczonego rodzicom, nie zaprosiła ich też do miasta. Zawsze tłumaczyła się brakiem czasu, ich życie było pełne podróży.

Maria pracowała jako sprzątaczka w szkole i często chwaliła się zdjęciami córki.
Marysiu, dlaczego Kinga nie przywiezie narzeczonego? Wstydzi się rodziców?
Co ty, Aniu, Kinga bardzo nas kocha.
Ale kiedy ostatnio była? choćby nie pamiętam. Dzwoni często?
W zeszłym tygodniu. Wychodzi za mąż. Musimy z ojcem pomyśleć o prezentach i strojach.

* * *

Kinga, kiedy przyjedziecie z narzeczonym, by nas poznać? Ojciec zrobił swoją nalewkę, chciałby wznios

Idź do oryginalnego materiału