Tam, gdzie kończy się cywilizacja, a zaczyna przyroda - Regietów

mywaytoheaven.pl 11 godzin temu

Regietów to małopolska wieś w Beskidzie Niskim, wysiedlona po II wojnie światowej. O ile Regietów Niżny ponownie zasiedlono w latach późniejszych, o tyle Regietów Wyżny do dziś jest opuszczony przez ludzkość, a pochłonięty przez czas i przyrodę. To właśnie tam będziemy podążać szlakiem żółtym, by poczuć na własnej skórze klimat tego miejsca.
Samochód zostawiamy nieopodal bazy namiotowej i dalej idziemy już na nogach, mijając ostatnie zabudowania Regietowa. Wciąż droga asfaltowa, ale z coraz gorszą nawierzchnią, prowadzi nas wśród wysokiej roślinności i na próżno szukać na tej trasie turystów. Idziemy powoli, w ciszy, mijając przydrożne kapliczki i obserwując przyrodę.

Przydrożna kapliczka
Droga
Przyroda gra pierwsze skrzypce
Po 20 minutach marszu odbijamy nieco ze szlaku, by dotrzeć na cmentarz łemkowski. Znajduje się tu kilkanaście pomników, a całość sprawia wrażenie raczej zaniedbanego. Natomiast nieopodal odkrywamy świetny punkt widokowy na Jaworzynę Konieczniańską w typowym sielskim klimacie. Siadamy na bali, wsłuchujemy się w cykanie owadów i pracę traktorów w oddali, podziwiamy okoliczne wzgórza i nie dowierzamy w wyjątkowość tego miejsca.

Cmentarz łemkowski
Sielankowy widok na Jaworzynę
Po chwili wracamy na szlak i wciąż asfaltówką podążamy przed siebie. Po niespełna 800 metrach docieramy do kolejnego punktu na trasie - Kaplicy Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja Cudotwórcy oraz przyległego jej cmentarza. Świątynię zbudowano w I połowie XVIII w. i początkowo była ona kaplicą cmentarną. Dzisiaj wśród polnych kwiatów i źdźbeł traw przechadzamy się wąską ścieżką po terenie, którego już nikt nie pamięta za czasów świetności.

Szlak żółty
Wejście na cmentarz
Kaplica
Na naszej trasie pozostał ostatni punkt do odwiedzenia. Tam już prowadzi polna droga, a lipcowa susza sprawia, iż z każdym krokiem kurz unosi się w powietrzu. Znajdujemy się na odkrytym terenie, niczym nieograniczonym i bezkresnym aż do zielonych wzgórz wyznaczających granicę ze Słowacją. Tutaj jest tylko przyroda - polne kwiaty, powykręcane drzewa, stado dzikich koni i zapach upalnego lata. Po kilkunastu krokach docieramy do charakterystycznej Dzwonnicy w Regietowie, zaprojektowanej przez Margaritę Sandowicz-Bąkowską i poświęconą pamięci wysiedlonych mieszkańców wsi. Siadamy na trawie - tyle i aż tyle w tym jakże unikalnym miejscu.

Niekończące się tereny
Dzwonnica i Jaworzyna Konieczniańska
Dzikie konie
Charakterystyczna tabliczka Regietów Wyżny
Po odpoczynku wracamy tą samą trasą do samochodu, łącznie pokonując dystans 7 kilometrów.
Ta krótka wędrówka pozwoliła odkryć kolejny zakamarek Beskidu Niskiego, kolejny zapomniany zakątek, który bezlitośnie pochłonęła przyroda. Czuję przedziwną więź z tym pasmem górskim, chcę poznać je bardziej, widząc ile ma ono do zaoferowania.

Trasa
A.P.
21.07.2024



Idź do oryginalnego materiału