Taki lot to koszmar każdego rodzica. Dziecko płakało kilka godzin. "Nigdy więcej nie zobaczę tych ludzi"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: shutterstock.com/Irina Wilhauk


Trzygodzinny lot okazał się dla mamy koszmarem. Rozpaczliwy płacz dziecka, oceniającej spojrzenia pasażerów, łzy cieknące po policzkach. "Wystarczy podejść do takiej mamy i powiedzieć, iż wszystko jest ok. Ona stresowała się reakcją ludzi" - komentuje internautka.
Wielogodzinna podróż samolotem może być nużąca i męcząca dla dorosłego, a dla małych dzieci stanowi prawdziwe wyzwanie. Maluszki silniej odczuwają różnice ciśnień (w tym efekt zatkanych uszu podczas startu i lądowania), wzmaga się u nich dyskomfort związany z nowym miejscem, a przy tym udziela im się stres rodziców. Czasami takie napięcie skutkuje głośnym płaczem, który irytuje innych pasażerów. Nie wszyscy potrafią wykazać się zrozumieniem wobec często bezradnych rodziców.
REKLAMA


Taki lot to koszmar każdego rodzica
Mama opublikowała na swoim profilu na TikToku @jess.spaulding filmik, na którym pokazała, jak wyglądała jej podróż z dzieckiem samolotem. Okazało się, iż kobieta przeżywała ogromny stres. Dziecko płakało przez niemalże cały trzygodzinny lot. Mama bezskutecznie próbowała je uspokoić. Bardzo bała się złośliwych uwag i pełnych pretensji spojrzeń ze strony innych pasażerów. "Już nigdy więcej nie zobaczysz tych ludzi" - powtarzała sobie cicho na pocieszenie. W końcu po jej policzkach z bezsilności pociekły łzy. Nagranie polubiło ponad dwa miliony osób i pojawiła się pod nim masa komentarzy.


Zobacz wideo Dominik Kuc: Mam nadzieję, iż państwo zacznie edukować młode pokolenie w tematyce zdrowia


"Jest mi bardzo przykro, iż nikt nie pomógł"
Wielu internautów szczerze współczuło kobiecie i dziwiło się, iż nikt jej nie pomógł. Niektórzy dzielili się również swoimi przemyśleniami. "Aż się chce podejść i pomóc tej biednej, zestresowanej mamie. Przytulić ją, zabrać maleństwo, wesprzeć. Bardzo jej współczuję", "Wystarczy podejść do takiej mamy i powiedzieć, iż wszystko jest ok. Ona stresowała się reakcją ludzi", "Ja od razu bym wstała i jej pomogła. Nie czaję ludzi, którzy potrafią się złościć na taką sytuację ", "Pomogłabym, bo maluszek czuje stres od mamy. Trzeba pamiętać, iż każdy z nas był dzieckiem", "Zawsze, gdy słyszę płaczące dziecko i zaczynam się irytować, próbuję myśleć, iż też kiedyś taka byłam", "Jest mi bardzo przykro, iż nikt nie pomógł", "Właśnie dlatego ja nie wejdę z dzieckiem do samolotu, dopóki nie skoczy 4-5 lat" - pisali. Wśród komentujących nie zabrakło też głosów stewardess. Przyznały, iż kobieta mogła poprosić o pomoc personel pokładowy. "Przede wszystkim powinny zareagować stewardessy i chociaż zaprosić tą panią w osobne miejsce, żeby się nie stresowała i mogła na spokojnie uspokoić dziecko", "Jako stewardessa zaznaczę, iż zawsze jesteśmy na miejscu, by pomóc, jeżeli potrzebujesz przerwy. Nie bój się zapytać" - radzili internauci.
Idź do oryginalnego materiału