Tak unikniesz overbookingu. Warto znać ten sposób przed majówką i wakacjami

natemat.pl 2 dni temu
Przed nami aż dwa wiosenne szczyty turystyczne (majówka i Wielkanoc), a także wakacje. Oznacza to, iż na polskich lotniskach pojawiają się tłumy turystów, a wraz z nimi największych koszmar każdego pasażera, czyli overbooking. Jest jednak sposób, żeby się przed nim zabezpieczyć.


Overbooking każdego roku spędza sen z powiek budżetowych turystów. Wiele osób obawia się, iż podczas ich lotu przewoźnik sprzeda więcej biletów niż ma miejsc na pokładzie, przez co niektórzy nie polecą na wymarzone wakacje. Jest jednak sposób, żeby się przed tym uchronić.

Tak unikniesz overbookingu. Działa zawsze, ale trzeba dopłacić


Overbooking poza szczytem turystycznym nie należy do powszechnych zjawisk. Na łamach naTemat pisałam o tym, jak spotkał mnie w Wizz Airze, lecącym z cypryjskiej Larnaki do Radomia. Był to jednak długi weekend, czyli jeden z pików, kiedy to turystów na lotniskach jest znacznie więcej.

Pierwsze tegoroczne wzrosty zainteresowania lotami są właśnie przed nami. Najpierw będzie miał związek z Wielkanocą, kiedy to w podróż uda się wielu Polaków. Kolejne to odpowiednio majówka, weekend z Bożym Ciałem, a później wakacje. W każdym z tych okresów ryzyko overbookingu jest znacznie większe niż w pozostałej części roku.

Jak jednak zagwarantować sobie miejsce na pokładzie i spać spokojnie? Jak poleca @Fly_With_Dominik, o ile nie chcesz martwić się tym, iż nie polecisz na wakacje, zawsze możesz wcześniej wykupić miejsce w samolocie. Wystarczy, iż zarezerwujesz konkretne siedzenie. Wówczas zyskasz prawo do odprawy na 30 dni przed startem i będziesz mieć pewność, iż nie spotka cię overbooking.



O tej opcji pisałam także na łamach naTemat, po overbookingu na lotnisku w Larnace. Metodę tę polecili mi wówczas pracownicy portu. Warto też dodać, iż opłaty za wybranie konkretnego fotela nie są wygórowane. o ile jest to zwykły rząd, w Wizz Airze trzeba za niego zapłacić minimum 18 zł. W przypadku Ryanaira cena wynosi ok. 19 zł.

Za overbooking należy ci się odszkodowanie, a przewoźnik i tak musi przewieźć cię na wakacje


Warto też pamiętać, iż overbooking to nie koniec świata. o ile z winy przewoźnika nie wejdziesz na pokład, a na miejsce dotrzesz minimum 3 godziny później, niż powinieneś, przewoźnik będzie musiał wypłacić ci odszkodowanie. W zależności od odległości wyniesie ono od 250 do 600 euro.

Dodatkowo przewoźnik i tak ma obowiązek zapewnić ci miejsce w samolocie, więc dotrzesz do miejsca docelowego. Ostatecznie może się zatem okazać, iż twoje zwiedzanie będzie nieco krótsze, ale w zamian przewoźnik zasponsoruje znaczną część twojego urlopu.

Idź do oryginalnego materiału