Kyselica od lat króluje w czeskiej kuchni, zwłaszcza na Morawskiej Wołoszczyźnie. W Polsce kojarzy się z kapuśniakiem, ale jej smak jest łagodniejszy i bardziej kremowy. W poniższym przepisie znajdziesz tradycyjne składniki, prosty sposób przygotowania i wskazówki, dzięki którym zupa wyjdzie aromatyczna, gęsta i pełna charakteru. To idealna propozycja na obiad dla całej rodziny.
REKLAMA
Zobacz wideo Debora z MasterChefa pokazała, jak zrobić chłodnik. Litewski i ogórkowy nie mają podjazdu
Kyselica zupa - przepis. Czeski przysmak rozgrzewa i kusi intensywnym aromatem
Ta wersja kyselicy łączy wędzone mięsa, kapustę kiszoną i przyprawy w mocną, ale dobrze zbalansowaną kompozycję.
Składniki potrzebne do przygotowania zupy:
1 cebula
2 ząbki czosnku
400 g kapusty kiszonej
300 g ziemniaków
300 g kiełbasy
100 g wędzonego boczku
kilka suszonych grzybów
2 łyżki mąki pszennej
200 ml śmietany 30%
listek laurowy
4 ziarna ziela angielskiego
1 łyżeczka kminku
po pół łyżeczki: słodkiej, ostrej i wędzonej papryki
Przygotowanie zaczyna się od podsmażenia boczku i cebuli, które tworzą bazę pełną aromatu. To właśnie smażenie składników przed gotowaniem wydobywa ich głęboki smak.
Czeski kapuśniak krok po kroku. Ten sposób zawsze się sprawdza
Na początek pokrój wszystkie składniki, aby później gotowanie przebiegało spokojnie i bez pośpiechu. Najpierw już w garnku podsmaż boczek i cebulę. Kiedy są już podsmażone, dodaj ziemniaki i kiełbasę, a następnie wsyp przyprawy i mąkę. Mieszaj dokładnie, żeby nic nie przywarło i żeby zupa później miała odpowiednią konsystencję. W kolejnym kroku dodaj kapustę kiszoną i grzyby, zalej wodą i gotuj na małym ogniu około 40 minut. Na koniec wlej śmietanę, zamieszaj i dopraw zupę solą oraz pieprzem do smaku.
Choć zupa sama w sobie jest pożywna, świetnie komponuje się z pieczywem. Najlepiej wypada w duecie ze świeżą kromką chleba albo chrupiącymi grzankami. Można też podać ją z pajdą chleba na zakwasie, który idealnie przełamuje kwasowość kapusty.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.













