Ci, którzy przejeżdżają przez Szwajcarię w drodze na wakacje bez zatrzymywania się tam na nocleg, być może będą musieli w przyszłości zapłacić za przejazd. Odpowiednie wnioski zostały złożone przez pięć partii.
Jednym ze zwolenników tego pomysłu jest Simon Stadler, poseł do Rady Narodowej z partii Centrum, dawniejszej Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej Szwajcarii.
Skanowanie rejestracji
Tablice rejestracyjne samochodów turystów miałyby być skanowane na granicach przy wjeździe i wyjeździe do Szwajcarii. Poza nielicznymi wyjątkami kierowcy mieliby płacić w zależności od natężenia ruchu, jeżeli zostaną zarejestrowani jako "bez istotnego pobytu w kraju".
– Oznacza to wyższe ceny w dni świąteczne (np. Wniebowstąpienie Pańskie), w weekendy i na początku wakacji oraz niższe ceny, gdy w ciągu tygodnia nie ma korków – powiedział Simon Stadler w szwajcarskim radiu SRF.
Wszystko to ma na celu lepszą organizację ruchu. Poseł, pochodzący z kantonu Uri, twierdzi, iż mieszkańcy tego regionu bardzo cierpią z powodu dużego natężenia ruchu. Uri leży przy północnym wjeździe do tunelu św. Gotarda, przed którym w dni świąteczne i na początku wakacji często tworzą się kilometrowe korki.
Duże korki w tunelu św. Gotarda
Tunel ten o długości prawie 17 kilometrów łączy Uri z kantonem Ticino i stanowi ważne połączenie północ-południe przez Alpy. Przejazd nim jest objęty obowiązkową szwajcarską winietą autostradową, która kosztuje 40 franków szwajcarskich (około 43 euro) rocznie. Trwa sprawdzanie, czy jest to zgodne z umową o transporcie lądowym między Szwajcarią a państwami UE.
Simon Stadler powiedział, iż ma "trochę dość" zarzutów, iż taka opłata dyskryminuje obcokrajowców. Obecnie, jego zdaniem, dyskryminowani są mieszkańcy kantonu Uri, którzy utknęli w korkach z powodu dużego natężenia ruchu.
Zanim taka opłata wejdzie w życie, jej pomysłodawcy muszą pokonać kilka przeszkód. Między innymi rząd Szwajcarii, Rada Federalna, musi wypowiedzieć się w tej sprawie. W razie potrzeby konieczne będą również negocjacje z sąsiednimi państwami. Parlament szwajcarski zbiera się ponownie dopiero we wrześniu.