Księżna Yorku jawnie potępiała działanie Jeffreya Epsteina - amerykańskiego biznesmena, który został skazany za przestępstwa seksualne. Szczegóły dotyczące handlu ludźmi, a dokładniej nieletnich dziewcząt, są zatrważające. Wychodzi na to, iż księżna Yorku nie była jednak szczera w medialnych komunikatach.
REKLAMA
Zobacz wideo Sablewska wzięła pod lupę stylizacje księżnej i Dudy
Księżna Yorku najpierw publicznie potępiła Epsteina, a potem go przeprosiła. Kolejny skandal
O treści korespondencji żony księcia Andrzeja z amerykańskim przestępcą mówią zagraniczne dzienniki, między innymi Daily Mail. Księżna Yorku wyrażała w wiadomościach skruchę i tłumaczyła się z medialnych kroków. Być może chciała naprawić znajomość z biznesmenem. "Wiem, iż czujesz się zawiedziony. Muszę za to pokornie przeprosić. Zawsze byłeś lojalnym, hojnym i najlepszym przyjacielem dla mnie i mojej rodziny. Przepraszam cię dzisiaj za to, iż nie odpowiedziałam na twój e-mail ani nie skontaktowałam się z tobą. Byłam sparaliżowana strachem" - czytamy treść wiadomości od księżnej Yorku. Wspomniała, iż za namową doradców zrezygnowała z innej formy kontaktu z biznesmenem. W przeciwnym razie pogrążyłaby siebie i męża. "Więc proszę, zrozum. Nie chciałam jeszcze raz zranić Andrzeja. Ogarnął mnie ogromny strach. Przepraszam" - dodała na koniec sama zainteresowana. Jesteście zaskoczeni? To nie wszystko. Księżna miała ponadto dziękować Epsteinowi w styczniu 2011 roku za pomoc finansową w wysokości 15 tys. funtów na pokrycie jej długów...
Księżna Yorku chciała naprawić relację z Epsteinem. Rzecznik zabrał głos
Portale mówią także o komunikacie od rzecznika księżnej, który postanowił wytłumaczyć jej ruchy sprzed lat. Podobno miała obawiać się pozwu o zniesławienie ze strony biznesmena, mówiąc jawnie o pedofilii. "Księżna mówiła o swoim żalu z powodu relacji z Epsteinem wiele lat temu. Tak jak zawsze, w pierwszej kolejności myśli o jego ofiarach" - przekazuje rzecznik. Podkreśla, iż księżna Yorku "dała się nabrać" na sztuczki Epsteina. Po poznaniu wszystkich postawionych mu zarzutów miała uciąć z nim wszelkie kontakty.