Szał na "zielony puder". Matcha przejęła miejskie kawiarnie. Czy wiesz, co pijesz?

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Czym jest matcha? Zielony puder z Japonii opanował świat, ale nie trzeba jechać do Tokio ani stać w kolejce w modnej kawiarni, by go spróbować. Wystarczy chwila i kilka składników, by zrobić energetyczny napój we własnej kuchni.
Matcha zaliczyła globalny boom, jakiego dawno nie widziano. Zielony napój szturmem podbił kawiarnie od Tokio po Nowy Jork, a jego obecność w social mediach to prawdziwe szaleństwo. Matchę widać dosłownie wszędzie: na zdjęciach, w relacjach, przewija się w hasztagach. W Berlinie to must-have poranków, w Tokio wyznacza estetyczne trendy, a w Warszawie wyrosła na symbol miejskiego slow life. Kubki w odcieniach zieleni stały się manifestem zdrowia, spokoju i bycia na czasie. Tylko… co tak naprawdę pijemy?

REKLAMA







Zobacz wideo Jak wygląda dieta Magdy Gessler? Tak funkcjonuje od lat



Co to jest matcha? Zielony napój jest hitem kawiarni
Matcha to sproszkowana zielona herbata, która w ostatnich latach przeszła długą drogę. Od świątyń zen w Japonii po designerskie kawiarnie w największych miastach świata, ale jej historia sięga znacznie dalej niż feed na TikToku. W XIII wieku buddyjscy mnisi korzystali z niej, by utrzymać koncentrację podczas wielogodzinnych medytacji. Nic dziwnego, matcha działa pobudzająco, ale bez tego typowego dla kawy zjazdu energetycznego. Zawartość kofeiny i L-teaniny zapewnia równowagę między skupieniem a spokojem.


W odróżnieniu od tradycyjnych herbat, które zaparza się i odlewa, w przypadku matchy spożywamy cały liść, tyle iż zmielony na puder. Dzięki temu dostarczamy sobie znacznie więcej antyoksydantów, witamin i minerałów. Sam proces uprawy też nie jest przypadkowy. Krzewy osłania się przed słońcem, co pozwala im wytworzyć więcej chlorofilu i aminokwasów, a to właśnie one odpowiadają za intensywny kolor i wyjątkowy smak napoju.
Matcha łączy w sobie to, co dziś wielu z nas próbuje znaleźć na nowo: zwolnienie tempa, uważność, chwile ciszy. Pita powoli, często z intencją, staje się nie tylko napojem, ale także codziennym rytuałem wielu osób. W świecie pełnym rozpraszaczy zyskuje jakość, którą trudno przegapić: działa na ciało i głowę jednocześnie. Może właśnie dlatego tak łatwo przeskoczyła z klasztornych czarek do miejskich kubków.





MatchaFot. Archiwum prywatne





Czy można samemu zrobić matchę? Oczywiście, iż tak. Coraz więcej osób ją przyrządza
Wbrew pozorom zrobienie matchy w domu nie wymaga znajomości japońskiej ceremonii herbacianej. Wystarczy kilka składników, trochę wprawy i chwila ciszy. To nie jest zwykłe zalanie wrzątkiem, bo napój przygotowuje się nieco inaczej niż klasyczną herbatę. Jakie składniki są potrzebne?

łyżeczka dobre jakości matchy,
60-80 ml wody o temp. 80 stopni,
opcjonalnie: mleko roślinne lub krowie, miód, syrop klonowy, wanilia, lód.



Matchę najlepiej przesiać przez drobne sitko. Dzięki temu nie będzie grudek, a napój zyska idealnie gładką konsystencję. Wodę należy podgrzać, ale nie zagotować, bo zbyt wysoka temperatura może "zabić" smak. Potem wystarczy wymieszać proszek z wodą przy pomocy trzepaczki bambusowej lub spieniacza. Ruchy przypominające literę "M" napowietrzają napój i tworzą charakterystyczną zieloną piankę. Na koniec można zostawić matchę w wersji czystej albo dolać mleka lub miodu, w zależności od nastroju i preferencji smakowych.
Jak adekwatnie smakuje matcha? Dla jednych jest trawiasta i ziemista, dla innych kremowa i lekko orzechowa. To smak, który nie podlizuje się cukrem i wymaga kilku podejść, ale potrafi uzależnić. Można go złagodzić mlekiem, miodem, a latem choćby lodem. I co ważne: nie trzeba wydawać kilkunastu złotych w kawiarni, by się nim cieszyć. W domowym wydaniu wychodzi znacznie taniej, a efekt wizualny, jeżeli użyć ładnej czarki, nie ustępuje temu z Instagrama. Jaką wersję matchy lubisz najbardziej? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.

Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału