Sylwester i Nowy Rok kojarzą się głównie z szampanem, fajerwerkami, głośną muzyką i zabawą w gronie rodziny, przyjaciół albo w klubach. Nie wszędzie w Europie noworoczne tradycje wyglądają jednak tak samo.
W różnych europejskich krajach można spotkać rozmaite tradycje wiążące się z pożegnaniem starego i powitaniem nowego roku. W niektórych zakątkach Starego Kontynentu funkcjonują różnego rodzaju przesądy i obrzędy, w wielu krajach są też określone „noworoczne” potrawy, których nie może zabraknąć na stołach 31 grudnia lub 1 stycznia.
Tradycje noworoczne w Europie
Na Półwyspie Iberyjskim tradycją jest zjedzenie dwunastu winogron, gdy zegar wybije godzinę dwunastą. Ta praktyka – podobnie jak większość noworocznych rytuałów – gwarantować ma szczęśliwy nowy rok.
Od XIX w. na noworocznych stołach (i szerzej – w okresie od początku grudnia do początku stycznia) w Portugalii pojawia się Bolo Rei, czyli – w dosłownym tłumaczeniu – „królewskie ciasto”. Ten spory okrągły wypiek tradycyjnie ozdabia się kawałkami kandyzowanych owoców. Piecze się go w okresie od Bożego Narodzenia, aż do Święta Trzech Króli, stąd pochodzi jego królewska nazwa i kształt przypominający koronę.
Zamiast szampana do wznoszenia noworocznych toastów w Hiszpanii często służy cava, czyli produkowane głównie w tym kraju białe wino musujące, które mimo tych znacznych podobieństw szampanem nie jest.
W położonej na wschodzie kraju Katalonii funkcjonuje mit o postaci znanej jako „l’homme dels nassos”, czyli mężczyźnie o wielu nosach. Ma on posiadać tyle nosów, ile pozostało dni do końca roku. Poszukują go głównie dzieci, które nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, iż poszukiwany dnia 31 grudnia ma… tylko jeden nos.
Hiszpania dzieli też pewną specyficzną tradycję z Włochami. W obu krajach od czasów starożytnych na obchody noworoczne mieszkańcy państw zakładają czerwoną bieliznę. Na południu Włoch równie starym, stosunkowo rzadko kultywowanym już zwyczajem, jest wyrzucanie niepotrzebnych i starych przedmiotów przez okno.
Na włoskim stole podczas tradycyjnego obiadu często pojawiają się dania z raciczek lub flaczków wieprzowych, czasem zupa z soczewicy – jej okrągłe nasiona przypominają monety, więc zjedzenie o północy dwunastu łyżek zupy ma przynieść dostatek w nadchodzącym roku.
Nietypowe tradycje występują też w krajach Beneluksu. W Holandii nowy rok wita się morsowaniem. W Belgii życzenia noworoczne składa się nie tylko ludziom, ale również krowom, z kolei w Luksemburgu je się marcepanowe świnki i ciasto maślane w kształcie kalendarza.
W niektórych krajach praktykuje się też noworoczne wróżby. Tak jak w Polsce z okazji Andrzejek wróży się dzięki stopionego wosku wlewanego do wody, to samo w Niemczech i Finlandii robi się… z użyciem metalu. W tym pierwszym kraju do wróżenia używa się roztopionego ołowiu, a w drugim cyny. Wróżby potem formułuje się na podstawie utworzonych z metalu kształtów.
Tak jak w przypadku wróżenia z metalu, inne zaskakująco podobne do siebie tradycje znaleźć można w zupełnie przeciwnych zakątkach Europy. Zarówno na Łotwie jak i w Bułgarii tradycją jest wrzucanie monet do tradycyjnego noworocznego ciasta. Odnalezienie monety w kawałku ciasta w obu krajach jest uznaje się za dobry znak.
Tradycje noworoczne na Wyspach Brytyjskich
Na Wyspach Brytyjskich do dziś zachowało się wiele dawnych noworocznych zwyczajów, w tym pochodzących z kultury celtyckiej, ale też nordyckiej, przyniesionej na te tereny przez wikingów około tysiąca lat temu.
Obchodzone w Szkocji Hogmanay jest mieszanką tych dwóch kultur. U źródeł tej tradycji jest święto przesilenia zimowego, praktykowane niegdyś przez okupujących przez wiele wieków część regionu wikingów oraz celtyckie święto Samhain.
Święto to, odpowiadające po części naszym dożynkom, a po części sylwestrowi, obchodzi się różnie, zależnie od regionu Szkocji. W miasteczku Stonehaven nocą przez ulice przechodzą osoby wymachujące przyczepionymi do łańcucha płonącymi kulami, a w wielu innych miejscowościach pali się ogniska lub pochodnie.
W regionie Highlands z okazji Nowego Roku dom błogosławi się dymem z jałowca oraz zakrapia wodą, po czym gospodyni domu podaje whiskey.
Podczas walijskiego Calennig tradycją jest wymienianie się prezentami i dawanie pieniędzy. Dziś najczęściej prezenty zastępuje podarunek złożony z chleba i sera. Dzieci dostają z kolei jabłkowe „szaszłyki” z rodzynkami i innymi owocami.
W Irlandii imprezy noworoczne w rodzinnym gronie są natomiast okazją do wspominania zmarłych przodków. Oprócz tego zwyczajowo po północy domownicy wypuszczają stary rok tylnymi drzwiami domu, po czym wpuszczają nowy rok przednimi. By wygonić stary rok, w ściany i drzwi uderza się też wypieczonym specjalnie do tego celu bochenkiem chleba.
Lokalne tradycje są też w Polsce
W Polsce również można doszukać się regionalnych i lokalnych tradycji noworocznych. Z roku na rok jednak te obrzędy zanikają, wypierane przez globalne trendy.
Niektóre tradycyjne obrzędy do dziś praktykuje się na Kaszubach. Jednym z nich jest trąbienie na bazunach, czyli długich (nawet do 1,5 metra) długości trąbach. W przeszłości na co dzień wykorzystywano je do komunikacji między pastuchami i rybakami poławiającymi w jeziorach, ale w okresie noworocznym mają one służyć do odganiania złych duchów.
Górale żywieccy natomiast organizują tak zwane Dziady Noworoczne. Uczestnicy przechodzących przez wsie orszaków przebrani są za różne zwierzęta, głównie konie i niedźwiedzie, postaci, takie jak diabły lub śmierć, czy za zamieszkałych kiedyś w regionie Żydów i Romów. Przebierańcy tańczą tradycyjne tańce i grają na instrumentach ludowe piosenki oraz składają mieszkańcom życzenia. Tradycja ta jest wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
Kiedyś w całej Polsce praktykowane były różne regionalne tradycje, o których dziś już kilka kto pamięta. Wróżono z pogody i z nieba lub przeganiano stary rok na przykład strzałami z batów. Część dawnych noworocznych obrzędów było kontynuacją obchodów bożonarodzeniowych, szczególnie na wschodzie Polski, gdzie kolędowano aż do Nowego Roku.