Choć Polacy coraz częściej przygotowują jedzenie z większą rozwagą i z myślą o niemarnowaniu, trudno uniknąć sytuacji, w której zostaje nam trochę sałatki jarzynowej albo sernika. Święta - czy to Wielkanoc, czy Boże Narodzenie - realizowane są kilka dni, a potrawy szykujemy jeszcze zanim się zaczną. To znacząco skraca czas ich przydatności do spożycia. Jak długo można przechowywać sałatkę jarzynową, ciasta i mięsa?
REKLAMA
Zobacz wideo Czy jedzenie ziemniaków i pieczywa tuczy? Michał Wrzosek rozwiewa wątpliwości [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Jak długo można przechowywać jedzenie w lodówce?
Typowe wielkanocne potrawy to pieczone mięsa, sałatka jarzynowa, jajka faszerowane, żurek lub barszcz biały oraz ciasta: mazurki, babki, serniki. Niektóre potrawy są mocno wrażliwe na długie przechowywanie, zaś z innymi nie musimy się aż tak spieszyć - choć i tak warto mieć je na względzie w najbliższych dniach. Ile czasu można przechowywać jedzenie po świętach?
Pieczone mięsa - do 2-3 dni od przygotowania,
sałatka jarzynowa (lub inne sałatki na bazie majonezu) - do 3 dni,
żurek lub barszcz biały - do 2-4 dni,
jajka faszerowane - do 2 dni,
wędliny i kiełbasy - w zależności od rodzaju: produkty suche mają dłuższy termin przydatności do spożycia (nawet 2-3 tygodnie), zaś wędzone i gotowane powinniśmy zjeść w przeciągu tygodnia,
sernik - do 4-5 dni,
babka, mazurek - w temperaturze pokojowej do 4 dni, zaś w lodówce do tygodnia.
Należy jednak pamiętać o tym, iż powyższe dotyczą sytuacji, w której jedzenie przechowujemy w odpowiedni sposób. Miejsce dla mięs, sałatek i zup jest oczywiście w lodówce. Sernik również powinien się tam znaleźć. jeżeli chodzi o babki czy mazurki, mogą postać poza lodówką, jednak lepiej unikać ustawiania ich przy źródłach ciepła lub w słońcu. Wiele też zależy od tego, co znajduje się w środku. jeżeli mazurek ma np. ganache pistacjowy lub krem cytrynowy, powinien trafić do lodówki.
Co zrobić z jedzeniem po świętach? Nie dla psa kiełbasa
jeżeli nie jesteśmy w stanie wszystkiego przejeść, niektóre potrawy można zamrozić. Dobrym pomysłem jest podzielenie się nimi z rodziną, sąsiadami lub skorzystanie z jadłodzielni, które funkcjonują w wielu miastach. Ale nie zostawiajmy tam potraw, które zaraz już i tak się zepsują. Przyprawione, słodkie, przetworzone jedzenie zdecydowanie nie powinno za to trafić do misek naszych pupili. Psy, koty, ptaki lub zwierzęta gospodarskie pewnie nie będą na nie kręcić nosem, jednak taka dieta może bardzo negatywnie odbić się na ich zdrowiu, a w skrajnych przypadkach choćby zakończyć się tragicznie.
A wam udało się zjeść wszystkie świąteczne potrawy, a może zostało sporo resztek? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.