ŚWIAT DZIKA ABSURA - 6 9z książki - 2020 r.)

michalwronski45.blogspot.com 5 godzin temu

DRZEWO

- Nie podoba mi się ten świat - powiedział głośno dzik Absur, kiedy zmoknięty

stał pod rachitycznym drzewem też mokrym od deszczu.

- Zgadzam się - usłyszał szeleszczący głos, który z trudem przebijał się przez szum wody. - Jutro mają przyjść ludziska i wyciąć mnie, bo im w czymś przeszkadzam. Postawili czerwony krzyżyk na moim chudym pniu.

- Mogę go jakoś zdrapać - powiedział bezradnie dzik Absur.

Drzewo westchnęło.

- Nic nie pomoże. Przyjdą i tak. Drzewa wiedzą i przeczuwają więcej niż myślą ludzie. Mnie już wszystko jedno. Mam dość tego gównianego świata. Niech mnie ścinają. Nie wiedzą głupcy, iż przez te lata rozsiewałem miliony nasion, z których wyrosną moje dzieci. Drzewa są niezniszczalne…

Dzik Absur pogłaskał chudy pień i zziębnięty poszedł wyboistą drogą, bo deszcz przestał padać.

Po pięciu minutach spotkał człowieka z piłą spalinową.

- Brzydki dzień dzisiaj! - powiedział do niego Absur.

Podstawił drwalowi nogę i zanim ten wygramolił się z kałuży, błyskawicznie zniknął za zakrętem.

- Może mu zamoknie piła - pomyślał dzik Absur, sapiąc.

Pobiegł dalej, ale nie za daleko, bo się obudził.

Słońce świeciło radośnie całemu światu.


Idź do oryginalnego materiału