Domowe lody, które smakują jak z budki nad morzem lub w barze nad jeziorem, to marzenie każdego łasucha i miłośnika wakacyjnych doznań kulinarnych. Tomasz Strzelczyk pokazuje, iż kontynuowanie urlopowej sielanki jest możliwe choćby po powrocie. Miksuje deser tak dobry, iż choćby nie trzeba zamykać oczu, żeby poczuć pełnię lata.