Stop dewiacji! Kontry do parad LGBT

zycierodzina.pl 3 miesięcy temu

Co roku wiosną rozpoczyna się sezon na parady LGBT. Odrażające zgromadzenia promują wynaturzenia seksualne, domagają się ślubów dla homoseksualistów i adopcji dzieci przez pary homo. Są forpocztą rewolucji mającej na celu rozmontować naturalny porządek społeczny. Obrażają normalnych ludzi, profanują symbole religijne i narodowe, epatują zboczeniami. Organizujemy kontry do parad LGBT, bo nie ma zgody na propagowanie groźnej ideologii.

Co to są kontry?

Kontry to inaczej mówiąc kontrmanifestacje, na których pokazujemy, jakie jest prawdziwe oblicze lobby LGBT. Wykorzystane seksualnie dzieci, maluchy krzywdzone przez adopcyjnych pseudo-rodziców, przemoc wobec bezbronnych – to wszystko ma miejsce w krajach, które uległy promotorom LGBT. Uczestnicy marszów równości często nie wiedzą, w jakim środowisku się znaleźli i co kryje się za sześciokolorową tęczą. Dlatego jesteśmy właśnie tam – by przekonać nieprzekonanych. A jeżeli choćby nie przekonać, to przynajmniej dać informację, która będzie pracować w ludzkich umysłach i z czasem pomoże dojść do prawdy.

Kontry do parad LGBT są ważne

Dlaczego kontrowanie homoparad jest takie ważne? Bo ruch LGBT dąży do tego, aby być jedynym głosem w przestrzeni publicznej. Na tę dominację nie można im pozwolić. Krzykliwy margines, który wychodzi na ulicę domagać się przywilejów, nie może zawłaszczać przestrzeni publicznej.

Kontrujemy marsze równości, bo geje chcą adoptować dzieci, aby je molestować i gwałcić. Realizacja postulatów ruchu LGBT jest największym zagrożeniem właśnie dla dzieci. Na Zachodzie homoadopcje wielokrotnie kończą się tragediami najmłodszych. W wielu przypadkach otoczenie widzi, iż coś jest nie tak, ale nie reaguje, bo obawia się posądzenia o homofobię. Otwarcie furtki dla związków partnerskich to prosta droga do uznawanych przez państwo ślubów homoseksualnych, a następnie przysposabiania dzieci. Polska powinna zdecydowanie unikać scenariusza, który w innych państwach doprowadził do tragedii!

Kontra w Lublinie i Babcia Kasia

Jesteśmy na ulicach miast, gdy idą homoparady, bo prawda nie obroni się sama. Trzeba zanieść ją tam, gdzie jej najbardziej brakuje.

Poniżej zobaczy Pan relację z ostatniej kontry do marszu LGBT w Lublinie. Nasza spokojna akcja o charakterze edukacyjnym spotkała się z histerią Katarzyny Augustynek (Babci Kasi). Najbardziej przeszkadzał jej dźwięk płaczu noworodka!

Idź do oryginalnego materiału