Bez dwóch zdań wiosna to najcudowniejsza pora roku. Będę to powtarzać aż do znudzenia, bo moich zachwytów nad nią nie ma końca. I czuję to samo każdego roku, kiedy zaczynają kwitnąć drzewa, latają pierwsze bzyczki, między gałązkami wesoło fruwają ptaki, a promienie słońca zaczynają delikatnie przygrzewać. Jak tu nie kochać tak przecudownej aury? Aury, która w mig dodaje skrzydeł, weny i siły do działania. Wiosna to idealny moment do zmian, wznowienia postanowień i naprawy tego, co nam się nie udało. Ja zawsze z początkiem wiosny więcej planuję, snuję i marzę. I tak też jest w tym roku. Sporo się dzieje, rozwijam się, jestem szczęśliwa, a piękna wiosna jeszcze bardziej rozświetla moją codzienność. Tę aurę idealnie oddają poniższe zdjęcia, w mojej ulubionej kwiecistej alejce (Głuchowo, Wielkopolskie), gdzie tradycyjnie każdego roku wykonuję sesję. Dwie z nich zaprezentowałam już na blogu, więc dla przypomnienia podaję Wam linki do tych wpisów: KLIK i KLIK. Jak widzicie, miejsce to nie traci swojego uroku, jest dzikie, piękne, słoneczne i pełne wiosennego zapachu. Będę do niego wracać co roku, starając się zawsze przynieść z niego choć kilka zdjęć.
Spodnie, bluzka - SHECLOTHES | buty - RENEE | case - NOSHE.PL
