Spór pomiędzy Gminą Osielsko a Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją w Bydgoszczy w sprawie dostarczania ścieków do oczyszczalni w Fordonie przez cały czas trwa. Część radnych zarzuca nowemu wójtowi Januszowi Jedlińskiemu, iż ten sprawuje swoją funkcję od roku i nie udało mu się doprowadzić do porozumienia. Obszerne wyjaśnienia w tej sprawie przedstawił nam prezes MWiK Stanisław Drzewiecki.
Parę lat temu – jeszcze za czasów wójta Wojciecha Sypniewskiego – Gmina Osielsko zaczęła otrzymywać od Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Bydgoszczy faktury za dostarczanie złej jakości ścieków do oczyszczalni w Fordonie. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu z powództwa MWiK Bydgoszcz. Pozew został odrzucony zarówno przez sąd pierwszej instancji jak i sąd apelacyjny.
„Dodatkowe koszty dla gminy”
MWiK jednak nie poddaje się i aktualnie trwa kolejna batalia sądowa. Jednocześnie realizowane są rozmowy dotyczące nowej umowy. – jeżeli chodzi o umowę to w takiej formie nie możemy na pewno podpisać, wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami i to dosyć sporymi – mówił niedawno aktualny wójt Janusz Jedliński. – Cały czas zespoły robocze negocjują, proponujemy swoje zapisy. MWiK wiadomo próbuje jak najwięcej ugrać. Mam nadzieję, iż uda się kompromis jakiś zachować i tę umowę podpisać. Cały czas jestem optymistą – dodał.
Protesty mieszkańców
Poprzedni wójt Wojciech Sypniewski wielokrotnie podkreślał, iż prezes Drzewiecki jest trudnym przeciwnikiem. Samorządowiec stawiał sprawę jasno: musimy wybudować własną oczyszczalnię ścieków i być niezależnym. Brano pod uwagę kilka lokalizacji. Wreszcie wskazano na Żołędowo – okolice ul. Polnej. Ogłoszono też przetarg na sporządzenie programu funkcjonalno-usługowego. I rozpoczęły się protesty. Mieszkańcy nie chcą w tym miejscu oczyszczalni. Obawiają się m.in. uciążliwości odorowych. Można śmiało powiedzieć, iż ewentualna budowa tego typu obiektu była kartą przetargową podczas ubiegłorocznych wyborów na urząd wójta.
„Ja pod taką umową się nie podpiszę”
Ostatecznie nowym wójtem został Janusz Jedliński. Część radnych zaczęła zarzucać mu, iż od roku piastuje swoje stanowisko, a spór z MWiK przez cały czas nie został zażegnany. Na pytania dotyczące budowy oczyszczalni w Żołędowie odpowiada dość okrężnie. – Nie jestem zadowolony z przebiegu negocjacji, ponieważ kilka udało nam się wynegocjować – przyznał podczas jednej z ostatnich sesji Jedliński. – Są to naprawdę długotrwałe, ciężkie negocjacje. Regularnie grupy robocze się spotykają i nie wiele tak naprawdę z tego wynika. najważniejsze zapisy proponowanej umowy przez MWiK nie są uzgodnione i nie będą, bo my się na to nie zgodzimy. Nie ma możliwości, żebyśmy ponosili opłaty doczyszczenia w wysokości kilku milionów rocznie i ja pod taką umową się nie podpiszę. Niestety, ale nie mogę narażać gminę na takie kary. Bo uważam, iż to nie jest opłata za doczyszczenie, to jest kara. Te rozmowy tak długo realizowane są tylko dlatego, iż nie możemy pójść na pewne ustępstwa i mam nadzieję, iż pan dyrektor MWiK to rozumie i też w jego interesie nie jest to, żeby te rozmowy w dalszym ciągu się przeciągały – dodał.
Obszerne wyjaśnienia prezesa
Na naszą prośbę wyjaśnienia w tej sprawie przedstawił prezes MWiK Stanisław Drzewiecki. – Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy od 2015 roku prowadzą rozmowy z Gminą Osielsko mające na celu dokonanie włączenia kolektora w ulicy Leśnej do miejskiej sieci kanalizacji sanitarnej – informuje prezes. – W listopadzie 2015 r. MWiK wydał Gminie Osielsko warunki techniczne na włączenie do kanalizacji sanitarnej miasta Bydgoszczy w okolicy ul. Pod Skarpą, które były ważne dwa lata. Z uwagi na to, iż warunki wygasły zanim Gmina Osielsko zdążyła zrealizować i uzgodnić projekt, w dniu 27 kwietnia 2018 r. MWiK wydał kolejne warunki techniczne. W dniu 12 czerwca 2018 r. odbyło się spotkanie z przedstawicielami Urzędu Gminy Osielsko oraz MWiK – sp. z o.o. w Bydgoszczy, z udziałem Wójta Gminy Osielsko, na którym rozwiązania zawarte w wydanych warunkach technicznych zostały przez obie strony zaakceptowane. MWiK w szczególności oczekiwał, iż ścieki z terenu Gminy Osielsko będą odprowadzane systemem sieci kanalizacji grawitacyjnej dopuszczając, iż układy ciśnieniowe zostaną zastosowane wyłącznie w miejscach, gdzie budowa układu grawitacyjnego nie jest możliwa oraz iż na granicy gmin zostaną zamontowane układy pomiarowe monitorujące na bieżąco ilość i podstawowe parametry jakościowe odprowadzanych ścieków, jak również zabudowana zostanie studzienka do kontroli jakości odprowadzanych ścieków – dodaje Stanisław Drzewiecki.
Brak nadzoru i kontroli
Na tej podstawie MWiK przygotował aneks do umowy, w którym zawarł wszystkie ustalenia z narady. Aneks został przesłany do gminy Osielsko wraz z pismem z dnia 27.06.2018 r. jednakże nie został przez Gminę Osielsko podpisany. Kolejne próby doprowadzenia do podpisania aneksu nie przyniosły zamierzonego efektu. Ostatecznie w październiku 2021 roku MWiK przesłał do Gminy Osielsko propozycję nowej umowy obejmującej całokształt zagadnień dotyczących odprowadzania ścieków z terenu Gminy Osielsko do miejskiej sieci kanalizacji sanitarnej Bydgoszczy wraz z zaproszeniem do zgłaszania propozycji zmian i negocjacji. W toku prowadzonych negocjacji wiele z zagadnień zostało rozstrzygniętych, jednakże kwestią sporną w dalszym ciągu pozostaje nadzór i kontrola nad wszystkimi aspektami związanymi z gospodarką ściekową na terenie należącym do gminy Osielsko, kwestie dopuszczalnych parametrów i ich oceny oraz zagadnienia rozliczeń pomiędzy stronami.
Oczekiwania MWiK
MWiK godzi się na to, iż parametry jakości ścieków zostaną określone na wyższym poziomie niż w dotychczas obowiązującej strony umowie, jednakże oczekuje od gminy uporządkowania gospodarki ściekowej, poprzez:
– Prowadzenie przez gminę działań prewencyjnych mających na celu zapewnienie zgodnego z przepisami prawa, jak również racjonalnego i bezpiecznego korzystania z systemu kanalizacyjnego oraz z bydgoskiej oczyszczalni ścieków tj. projektowania sieci zgodnie ze sztuką inżynierską, nadzoru nad prawidłowym wykonawstwem, jak również prawidłowej eksploatacji tej sieci.
– Budowę sieci kanalizacji sanitarnej w oparciu o układy grawitacyjne, gwarantujące prawidłowe przewietrzanie sieci i ograniczające zagniwanie ścieków i uwalnianie siarkowodoru.
– Zastosowanie technologii zapobiegania powstawaniu siarkowodoru (układów napowietrzania ścieków) w zabudowanych na gminnej sieci układach ciśnieniowego przesyłu ścieków.
– Prowadzenia zgodnie z Art. 9 ust. 3 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków regularnej kontroli ilości i jakości ścieków bytowych i ścieków przemysłowych odprowadzanych do gminnej sieci kanalizacyjnej.
Sprawowania przez Gminę kontroli nad wywozem nieczystości ciekłych ze zbiorników bezodpływowych oraz osadów z przydomowych oczyszczalni ścieków.
– Zgodnie z Art. 9 ust. 1 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków przestrzegania zakazu wprowadzania wód opadowych lub roztopowych będących skutkiem opadów atmosferycznych do kanalizacji sanitarnej.
Znacznie przekroczone normy
– Takie podejście MWiK wynika z wieloletniego doświadczenia we współpracy z Gminą Osielsko wskazującego, iż gospodarka ściekowa w tym miejscu nie jest prowadzona w sposób zgodny z przepisami prawa, a przede wszystkim gwarantujący zrównoważone korzystanie z urządzeń kanalizacyjnych MWiK oraz ze środowiska – wyjaśnia w dalszej kolejności prezes MWiK.
– Monitoring prowadzony przez MWiK wielokrotnie wykazywał, iż jakość ścieków odprowadzanych z terenu Gminy Osielsko nie odpowiada warunkom zawartej umowy. Stężenia poszczególnych wskaźników zanieczyszczeń obecne w tych ściekach często były wyższe od wartości dopuszczalnych, określonych w załączniku nr 3 do umowy. w tej chwili w ściekach przekraczany jest CHZT, jak również pojawiają się nadmierne ilości zawiesiny i substancji ekstrahujących się eterem naftowym tj. tłuszczy świadczące między innymi o braku kontroli nad jakością ścieków odprowadzanych z podmiotów gospodarczych prowadzących lokale gastronomiczne – dodaje.
Na potwierdzenie tych słów pracownicy MWiK udostępnili nam wykresy za pierwszy kwartał tego roku.
Ścieki przemysłowe
Batalia trwała też o pojęcie „ścieki przemysłowe”. MWiK twierdził i przez cały czas twierdzi, iż do oczyszczalni w Fordonie dostarczane są ścieki przemysłowe. Wojciech Sypniewski mówił, iż na terenie gminy nie ma dużych ośrodków przemysłowych. – Zgodnie z definicją ujętą w Prawie Wodnym ścieki przemysłowe są to ścieki odprowadzane przez podmioty gospodarcze prowadzące działalność handlową, przemysłową, składową, transportową i usługową – definiuje Drzewiecki.
– Ścieki przemysłowe nie są odprowadzane wyłącznie z dużych fabryk prowadzących produkcję przemysłową. Pod pojęciem ścieków przemysłowych mieszczą się również małe działalności, generujące ścieki inne niż powstające z ludzkiego metabolizmu i w gospodarstwach domowych. Do tej kategorii zalicza się między innymi warsztaty samochodowe, myjnie samochodowe, pralnie i stacje benzynowe wprowadzające do sieci kanalizacyjnej substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego w postaci węglowodorów ropopochodnych i ortofosforanów. Ścieki przemysłowe powstają również z działalności usługowej prowadzonej przez firmy gastronomiczne (restauracje, bary itp.) oraz w instytucjach, gdzie prowadzone jest zbiorowe żywienie lub zbiorowe pranie odzieży typu: zakłady karne, szpitale. Z obiektów tych bardzo często wprowadzane są do sieci kanalizacyjnej nadmierne ilości tłuszczy, zawiesiny i związków fosforu (substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego) oraz detergentów. Większość z tych obiektów wymaga uzyskania pozwolenia wodnoprawnego na wprowadzanie substancji szczególnie szkodliwych do sieci kanalizacyjnej przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego – dodaje.
Ochrona ludzi, mienia i środowiska
MWiK podkreśla, iż na terenie gminy Osielsko funkcjonuje przynajmniej kilka obiektów gastronomicznych, obiektów obsługi pojazdów, myjnie, szpital oraz inne obiekty usługowe, handlowe i transportowe generujące ścieki przemysłowe. Ponadto działalność prowadzi przynajmniej 10 podmiotów, dla których wydane zostały pozwolenia wodnoprawne na wprowadzanie do urządzeń kanalizacyjnych ZUK w Żołędowie ścieków przemysłowych zawierających substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego. Zgodnie z dyrektywą 91/271/EWG, państwa członkowskie zobowiązane są do zapewnia, iż ścieki przemysłowe przed wprowadzeniem do sieci kanalizacyjnej będą zgodne z przepisami, a w szczególności będą poddawane wstępnemu oczyszczaniu celem ochrony ludzi, mienia i środowiska.
Zapychanie sieci kanalizacyjnych
Zdaniem MWiK ścieki przemysłowe trafiające do urządzeń kanalizacyjnych bez wstępnego podczyszczenia, o nadmiernych stężeniach zanieczyszczeń powodują zapychanie sieci kanalizacyjnych, intensywne zużywanie tlenu prowadzące do wytworzenia warunków beztlenowych powodujących powstawanie odorów i zagrażającego życiu i zdrowiu ludzi siarkowodoru. Gaz ten powoduje również intensywną korozję infrastruktury kanalizacyjnej (przewody, komory, studzienki). Ścieki takie powodują także zaburzenie dla procesów technologicznych na oczyszczalni ścieków, a w szczególności dla pracy mikroorganizmów osadu czynnego i w ostateczności negatywne konsekwencje dla odbiornika – środowiska, infrastruktury i pracowników.
MWiK deklarował pomoc
– Brak kontroli i badania ścieków przemysłowych obniża koszty własne gminy Osielsko oraz koszty własne przedsiębiorstw prowadzących działalność na ich terenie – mówi wprost prezes Drzewiecki. – W konsekwencji prowadzi to do wzrostu stężeń w ściekach odprowadzonych z gminy oraz rozłożenie kosztów ich przesyłu i oczyszczania na pozostałych użytkowników sieci, w tym na mieszkańców miasta Bydgoszczy. MWiK dostrzegając brak nadzoru nad dostawcami ścieków przemysłowych w Gminie, powodujący znaczące przekroczenia parametrów jakościowych ścieków wprowadzanych do kanalizacji miasta Bydgoszczy, deklarował pomoc w ustanowieniu systemu kontroli poprzez przeszkolenie pracowników ZUK, udostępnienie wzoru umów przemysłowych, procedury kontroli wraz z wzorem harmonogramu kontroli i stosownych protokołów. Gmina i ZUK nie wykazały zainteresowania złożoną propozycją uporczywie utrzymując, iż na terenie gminy nie ma podmiotów wprowadzających ścieki przemysłowe – dodaje.
Silnie trujące gazy
Ponadto MWiK zarzuca Gminie Osielsko, iż nie podpisywano umów technologicznych i nie kontrolowano jakości odprowadzanych ścieków. Do 2024 roku taryfa dla gminy Osielsko nie zawiera choćby informacji wymaganej § 5 rozporządzenia w sprawie określania taryf, a mianowicie regulacji dotyczącej sposobu naliczania kar za przekroczenie w ściekach przemysłowych dopuszczalnych norm jakościowych. MWiK zwracał również uwagę gminie Osielsko na niezwykle istotną kwestię zagniwania ścieków w kolektorach przesyłowych, powodującą wytworzenie gazów silnie trujących i złowonnych, w tym siarkowodoru, stwarzającego zagrożenie dla zdrowia i życia pracowników obsługujących system kanalizacyjny.
Mieszkańcy Bydgoszczy skarżą się na odór
– Ponadto zapach siarkowodoru i merkaptanów stanowił przyczynę licznych skarg mieszańców Bydgoszczy na odory wydobywające się z kanalizacji – twierdzi prezes Stanisław Drzewiecki. – Przykładem są powtarzające się zgłoszenia mieszkańców ulicy Zamczysko i Dukielskiej znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie kolektora odprowadzającego ścieki z Osielska. W umowie z gminą został określony dopuszczalny poziom siarkowodoru w wysokości 20 ppm, mierzony jako wartość średniodobowa występująca w oparach ścieków pod włazem studzienki kontrolno – pomiarowej, usytuowanej na granicy gmin, który niestety również był przekraczany. Najwyższe dopuszczalne stężenie siarkowodoru chwilowe w środowisku pracy NDSCh wynosi ok. 9 ppm (14 mg/m3).
Stężenia stwierdzane w studni rozprężnej z Gminy Osielsko sięgały choćby ponad 200 ppm. Nakłady poniesione przez MWiK na renowacje zniszczonych studni kanalizacyjnych na kolektorze F odprowadzającym ścieki z Gminy Osielsko to kilka milionów złotych. Problem powstawania w sieci kanalizacyjnej siarkowodoru, jest zagadnieniem bardzo złożonym, wymagającym przede wszystkim szeroko pojętej prewencji. Początek problemu rozpoczyna się już u Klienta, który winien być prawidłowo podłączony do sieci kanalizacyjnej, najlepiej grawitacyjnie, bez tworzenia zastoin, czy zbędnych osadników (np. poprzez szambo). Instalacja wewnętrzna Klienta winna być wyposażona w kominek wentylacyjny zapewniający przewietrzanie kanalizacji. Wszelkie urządzenia podczyszczające ścieki (podmioty gospodarcze) winny być systematycznie opróżniane i czyszczone, a wydobywane z nich osady kierowane do firm zajmujących się odpadami. Gminne sieci kanalizacyjne winny być budowane jako układy grawitacyjne, a tylko w wyjątkowych sytuacjach tłoczne. Tymczasem w gminie Osielsko większość nowo budowanych sieci kanalizacyjnych, pomimo ukształtowania terenu korzystnego dla zastosowania układów grawitacyjnych, wykonywane jest w oparciu o liczne przepompownie i przewody ciśnieniowe – wyjaśnia szczegółowo prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji.
Niszczenie urządzeń i kolektorów
Prezes podaje też fakt, iż w dotychczasowej umowie brak sankcji karnych dla gminy za przekraczanie dopuszczalnego poziomu siarkowodoru w komorze rozprężnej wpłynęła na opieszałość w podejmowaniu stosownych działań i inwestycji eliminujących problem siarkowodoru. Gmina nie zważała na fakt, iż brak działania z ich strony powoduje niszczenie urządzeń i kolektorów stanowiących własność MWiK oraz zagrożenie dla zdrowia i życia pracowników MWiK. Dopiero wielokrotne interwencje MWiK wpłynęły na podjęcie przez Gminę działań mających na celu uporządkowanie kwestii obecności siarkowodoru.
Nieczystości z adresów niewidniejących w ewidencji gminy
Ponadto w przesłanym do nas piśmie MWiK informuje: „Analizy prowadzone przez MWiK wykazywały również, iż w gminie niewłaściwe prowadzona była również gospodarka nieczystościami ciekłymi gromadzonymi w zbiornikach bezodpływowych. Nieczystości zgromadzone w systemach indywidualnych powinny być regularnie dostarczane do stacji zlewnych, tymczasem często trafiały bezpośrednio do gruntu lub były bezumownie wprowadzane do studzienek usytuowanych na sieci kanalizacyjnej (przez właściciela posesji lub przez przewoźnika). Nieczystości te z zasady są zagniłe, zatem w przypadku wprowadzania ich bezpośrednio do systemu zbierania powodują deficyt tlenowy przyspieszając procesy gnilne w sieci kanalizacyjnej. Ponadto nieczystości pochodzące z nieszczelnych szamb charakteryzują się dużym stężeniem zanieczyszczeń, a w szczególności wysokim poziomem zawiesiny, a zatem po zmieszaniu ze ściekami płynącymi powodują znaczne podniesienie poziomu stężeń poszczególnych wskaźników w całym strumieniu. Jak pokazuje doświadczenie MWiK ewidencja zbiorników bezodpływowych prowadzona przez gminę Osielsko była niekompletna. W 2019 roku do stacji zlewnej oczyszczalni Fordon przywieziono nieczystości ciekłe z 517 adresów nie widniejących w ewidencji gminy. W latach 2020 i 2021 odnotowano kolejne 494 takich przypadków. o ile gmina w swej ewidencji nie odnotowała istnienia co najmniej 1000 posesji, to z pewnością nie przeprowadziła również na nich kontroli częstotliwości i sposobu pozbywania się nieczystości ciekłych”.
Co w ramach nowej umowy?
W związku z powyższym MWiK w ramach negocjacji nowej umowy z Gminą Osielsko oczekuje:
– określenia zadań gminy zmierzających do uporządkowania gospodarki ściekowej,
– określania dopuszczalnych poziomów ilości odprowadzanych ścieków, zgodnych z bilansem wynikającym z odbioru ścieków od Klientów ZUK,
– określenia dopuszczalnych poziomów poszczególnych wskaźników zanieczyszczeń, w tym również siarkowodoru
– ponoszenie opłat z tytułu przekroczenia poziomów ustalonych w umowie.
Dodatkowe koszty po stronie MWiK
– MWiK nie chce i nie ma prawa ingerować w gminną sieć kanalizacyjną, ale chce zapewnienia, iż zadania własne gminy co do nadzoru nad ilością i jakością ścieków są realizowane – wyjaśnia prezes Drzewiecki. – Takie postanowienia umowy mają za zadanie ochronę infrastruktury służącej do wykonywania zadań własnych przez Miasto Bydgoszcz, aby możliwe było również zaspokajanie potrzeb mieszkańców Bydgoszczy. Zaproponowane w nowej umowie warunki odbioru ścieków, regulują kwestie sprawowania przez władze gminy Osielsko stałej kontroli nad jakością odprowadzanych przez nią ścieków, w tym nadzoru nad stężeniem siarkowodoru oraz nad obniżeniem jego poziomu do wartości NDSCh tj. pozwalającej na bezpieczną pracę osób obsługujących bydgoski system kanalizacyjny. Jest to również realizacja ustawowych obowiązków Gmin. Nie może być tak, iż zaniedbania i brak adekwatnych działań przez Gminę powoduje problemy i dodatkowe koszty po stronie MWiK.
Odprowadzanie przez gminę Osielsko ścieków o stężeniach wyższych od normatywnych generuje wyższe koszty przesyłu i oczyszczania, co winno znajdować odzwierciedlenie w stawce opłaty. Przyjęte przez nas rozwiązanie gwarantuje realizacje zasady zanieczyszczający płaci, a tym samym pozwala chronić mieszkańców miasta Bydgoszczy oraz firmy działające na naszym terenie przed subsydiowaniem skrośnym tj. przenoszeniem kosztów ponoszonych na oczyszczanie ścieków dopływających z terenu Gminy na indywidualnych Klientów MWiK. W toku negocjacji Gmina Osielsko przede wszystkim nie chce się zgodzić na przedstawienie rzetelnego bilansu ilości odprowadzanych ścieków, gwarantującego wyeliminowanie odprowadzania wód opadowych do kanalizacji sanitarnej oraz na ponoszenie kosztów z tytułu przekroczeń zgodnie z algorytmem obowiązującym w mieście Bydgoszczy oczekując ich znacznego obniżenia. Kwestionuje również prawidłowość analiz prowadzonych przez akredytowane laboratorium MWiK, podważając jego wiarygodność.
Okres przejściowy
Zgodnie z zapisami nowej umowy MWiK proponował również okres przejściowy, w którym Gmina miałaby doprowadzić do uporządkowania gospodarki ściekowej na swoim terenie – obowiązującą w mieście Bydgoszczy tzw. umowę na doczyszczanie. Gmina zaproponować miała dopuszczalny poziom poszczególnych wskaźników zanieczyszczeń jaki miałby obowiązywać w okresie przejściowym, czego – zdaniem MWiK – w dalszym ciągu nie dokonała.
Data kolejnej rozprawy
Jak ustaliliśmy MWiK wskazuje, iż w toczącym się postępowaniu sądowym z powództwa MWiK przeciwko Gminie Osielsko został wyznaczony termin drugiej rozprawy na dzień 18.06.2025 r. w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. MWiK wniósł pozew o zapłatę kwot opłaty dodatkowej za przekroczenia wartości zanieczyszczeń w ściekach. Wartość przedmiotu sporu w tej sprawie wynosi 5.166.281 zł.
Działania podejmowane ze strony MWiK
Co dalej? MWiK wskazuje, iż podejmuje dalsze próby negocjacji umowy z Gminą Osielsko w ramach spotkań roboczych przedstawicieli obu stron. W toku prowadzonych w ostatnim czasie prac MWiK ze swojej strony:
– przygotował i przesłał formatkę do wykonania pełnego bilansu ilości ścieków. Formatka w formie Excel z przygotowanymi formułami obliczeniowymi pozwalająca na całkowite zbilansowanie zlewni oraz prognozę przepływów na kolejne lata miała pomóc Gminie w przygotowaniu bilansu potrzebnego do ustalenia wartości dopuszczalnych w umowie oraz adekwatnym doborze przepływomierza na przyłączu w ulicy Leśnej (mail z dnia 29 listopada 2024r.).
– przeprowadził i przesłał pełną analizę przepływów chwilowych ilości ścieków kierowanych do urządzeń MWiK przyłączem w ulicy Armii Krajowej w odniesieniu do odnotowanych opadów atmosferycznych ze wskazaniem współczynników nierówności dobowej i godzinowej przy pogodzie deszczowej i bezdeszczowej. Analiza była podstawą do przygotowania przez Gminę bilansu do umowy (mail z dnia 29 listopada 2024r.) oraz określenia ilości wód opadowych i roztopowych trafiających do gminnej sieci.
– przygotował i przesłał formatkę do obliczenia opłaty za doczyszczanie, zaproponowanej w nowej umowie. Opłata miałaby być zastosowana na okres przejściowy potrzebny Gminie do uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej. Formatka miała za zadanie pomóc Gminie w określeniu poziomu zanieczyszczeń jak miałaby obowiązywać w okresie przejściowym (mail z dnia 11 grudnia 2024r.).
– zaprojektował, zakupił i zamontował nowy przepływomierz dla włączenia w ulicy Armii Krajowej, tak aby możliwe było udostępnienie Gminie sygnałów z pomiarów, celem prowadzenia ciągłego nadzoru nad ilością odprowadzanych przez Gminę ścieków. (mail z dnia 17 kwietnia 2025r.).
Słowo przeciw słowu
Zarówno poprzedni wójt Wojciech Sypniewski jak i aktualny Janusz Jedliński wskazywali, iż trudno jest się porozumieć z MWiK, niektóre spotkania są odwoływane, są problemy komunikacyjne. O wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy MWiK. Oto odpowiedź: – Jedno spotkanie w marcu nie odbyło się z uwagi na chorobę pani Dyrektor Agnieszki Cendrowskiej – Kociuga. Jednakże wskazujemy, iż nasza spółka od 15 stycznia br. podejmowała próby umówienia spotkania zespołu roboczego ds. negocjacji umowy, spotykając się kilkukrotnie z brakiem akceptacji terminu ze strony Gminy. Gmina wskazywała, iż z uwagi na okres urlopowy (ferie) nie jest w stanie zebrać zespołu roboczego. MWiK proponował spotkanie w dniu 20 stycznia 2025r. i 3 lutego 2025r. Spotkanie odbyło się dopiero 18 lutego 2025r. – w terminie wskazanym przez Gminę (mail z dnia 15 stycznia 2025r., mail z dnia 17 stycznia 2025r., mail z dnia 4 lutego 2025r., mail z dnia 6 lutego 2025r.). Ponadto po ostatnim spotkaniu, które miało miejsce w dniu 1 kwietnia 2025r. Gmina również nie była wstanie uzgodnić terminu kolejnego spotkania.
„MWiK cały czas dąży do wypracowania kompromisu”
– Podsumowując, MWiK wskazuje, iż dokłada wszelkich starań celem zawarcia nowej umowy – wyjaśnia Stanisław Drzewiecki. – Jednakże do chwili obecnej Gmina nie przedstawiła pełnego bilansu ścieków (pomimo materiałów udostępnionych przez MWiK) umożliwiającego wypełnienie części wstępnej umowy oraz prawidłowy dobór przepływomierza dla włączenia w ulicy Leśnej, ani nie wskazała jaki poziom zanieczyszczeń miałby obowiązywać w okresie przejściowym. MWiK podjął pewne ustępstwa w zakresie zapisów umowy jednakże bezwzględnie wymaga respektowania zasady „zanieczyszczający płaci” i ponoszenia opłat stosownych do poziomu zanieczyszczenia na co Gmina nie chce wyrazić zgody. Dążeniem MWiK w toku negocjacji jest oczekiwanie od Gminy uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej w zakresie wysokiego poziomu parametrów wynikających z odprowadzania nadmiernych ilości substancji zanieczyszczających w ściekach przemysłowych tj. tłuszcze, fosfor, zawiesiny jak również wyeliminowanie wód opadowych i roztopowych wprowadzanych do sieci w sposób nielegalny. MWiK nie zgadza się również na podważanie wiarygodności akredytowanego laboratorium stanowiącego integralną część Spółki. Niezależnie od powyższego MWiK cały czas dąży do wypracowania kompromisu skutkującego zawarciem umowy między Gminą a spółką MWiK – dodaje na zakończenie prezes Miejskich Wodociąg i Kanalizacji w Bydgoszczy.