Dziwne połączenie? Może. Zanim wlałam do sosu barbecue jogurt naturalny, zastanowiłam się jeszcze raz nad takim połączeniem. Sos barbecue jest aromatyczny, konkretny w smaku. Bałam się trochę, iż jogurt za bardzo go rozflaczy. Wyjdzie z tego totalnie nic. Połączyłam, wymieszałam, spróbowałam. Nie wyszło najgorzej.
Wyszedł z tego delikatny sos do potraw z grilla, na szczęście z tym fajnym posmakiem bbq. Potem przypomniałam sobie, iż takie sosy muszą swoje odstać, żeby były jeszcze smaczniejsze. Przelałam go więc do słoika, włożyłam do lodówki i zapomniałam o nim na jakieś 12 godzin. Potem spakowałam go po prostu i zabrałam na grilla.
Otworzyłam go już na stole. Spróbowałam. Był jeszcze lepszy. Pamiętajcie o tym, żeby tego typu dipy robić dzień przed konsumpcją. U mnie zawsze to się sprawdzało, ale nie zawsze o tym pamiętam.
Sos został zjedzony do dna.
Jak sobie teraz tak pomyślę, to chyba za późno wrzucam ten post. Na bank większość z Was nie ma w domu wszystkich składników, co mnie zupełnie nie dziwi. choćby o ile jutro je kupicie, sos nie przegryzie się tak jak powinien. No chyba, iż robicie grilla w niedzielę… o ile tak, możecie spokojnie go jutro zrobić.
Sos barbecue z jogurtem to tak naprawdę przepis na mój bazowy sos + jogurt. Nie wiem co mnie adekwatnie podkusiło, żeby go zrobić w ten sposób. Chciałam chyba po prostu zrobić coś innego. Na wszelki wypadek tylko poszukałam na amerykańskich stronach czy w ogóle ktoś takiego coś robił. Robił, robił. To i ja zrobiłam.
Jeżeli znudziły Wam się różnego rodzaju musztardy, ketchupy i tzatziki (w co akurat ciężko mi uwierzyć), zróbcie sos barbecue. A potem, o ile będziecie mieli ochotę, dodajcie do niego jogurtu.
Składniki:
200 ml passaty pomidorowej
2 średnie cebule
4 ząbki czosnku
2 łyżki jasnego sosu sojowego
2 łyżki octu winnego
2 łyżki miodu
2 łyżki sosu Worcester
1 łyżka musztardy
0,5 łyżeczki wędzonej ostrej papryki
1 cm kawałek korzenia imbiru
liść laurowy
sól
olej rzepakowy
150 g jogurtu greckiego
Cebule obieramy, kroimy w bardzo drobną kostkę i smażymy w garnku z grubym dnem (lub teflonową powłoką) do zrumienienia. Rozdrobniony czosnek dorzucamy do cebuli i chwilę smażymy, dodajemy wędzoną paprykę, przesmażamy ją jakieś 20 sekund. Do garnka wlewamy passatę, sosy, ocet, miód, musztardę, dodajemy sól. Dokładamy jeszcze jeden liść laurowy i starty na najmniejszych oczkach imbir. Sos gotujemy na niewielkim ogniu tak długo, aż będzie miał konsystencję budyniu, potrwa to około 30 minut, często go mieszamy. o ile macie ochotę, możecie go zmiksować, ja tego nie zrobiłam. Sos łączymy z jogurtem, mieszamy i odstawiamy do lodówki na parę godzin, żeby się przegryzł.
Podobne przepisy:
Sos barbecue z konfiturą z pomarańczy
Sos barbecue