Hello my lovely readers! :) You can translate it by clicking the "translate" button on the bottom of the website. Thank you for reading. ♥
Ostatnio automatycznie do pracy wybieram jeansy, sweter, płaszcz, kapelusz i szalik (bez udziwnień!). Mój sprawdzony zestaw. Jednak dziś przybywam do Was z nie tak odległej przeszłości, gdy jeszcze byłam w stanie założyć uroczą sukienusie. A choćby podczas tego nie dygotać w rytualnym afrykańskim tańcu, który miałby mi zagwarantować słoneczną pogodę czy inne takie fafarafy. Sukienka ma rozszerzane rękawki, odkryte ramiona, luźny krój, piękny ciepły jasno-brązowy kolorek, małe wycięcie i koraliki. W dodatku udaje zamszową! Dla mnie idealnie oddaje klimat boho. Przewiązana paskiem w warkocz z frędzlową torebką, burgundowym kardiganem, malonikiem i sztybletami. Od razu w głowie miałam ten zestaw jak tylko ją zobaczyłam.
Koniecznie kliknijcie w tu i chrońcie biedne blogerki modowe. Demotywatora przesłał mi mój troskliwy braciszek. :D
dress - La Maja | bag - Moda&Styl | cardigan - ONLY | bracelets - LEMONIQ | hat - Choies | shoes - no name
A teraz klik na piosenkę i zapraszam do oglądania zdjęć. :)
KT Tunstall - Someday soon
Do następnego razu! ♥
Wasza Olineczka.
Wasza Olineczka.