SNY OBIECANE -61 (z książki - 2016 r.)

michalwronski45.blogspot.com 1 dzień temu

NUMER

Wybrałem się na codzienną przechadzkę po moim mieście, a tu okazało się, iż to wcale nie moje miasto. Było zupełnie obce. choćby nie za brzydkie, ale jakieś nijakie; bez Rynku, Ratusza, bez rzeki i ulubionego parku. Ulice jednakowe, równe, szaroróżowe.

Rozglądałem się trochę przestraszony, kiedy podszedł do mnie Strażnik Miejski w galowym mundurze z lampasami, wyjął mały komputer i spytał:

- Pana numer?

- Jaki numer? - zdziwiłem się.

- Aha, bez numeru? Obcy znaczy. Nie uciekać! - rozkazał i zaczął gdzieś telefonować.

Ale ja, na wszelki wypadek , uciekłem w obudzenie…






Idź do oryginalnego materiału