Smażysz mielone na tym tłuszczu? To najgorsze co możesz zrobić

shareinfo.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: Smażysz mielone na tym tłuszczu


Pixabay

Smażenie kotletów mielonych wydaje się być banalne. Ale większość osób popełnia katastrofalny błąd, smażąc na nieodpowiednim tłuszczu. Przez to kotlety tracą swój smak, a a my własne zdrowie. Na jakim tłuszczu powinniśmy smażyć mielone? Wyjaśniamy.

Jeśli smażysz kotlety mielone na oleju rzepakowym, wierząc, iż to zdrowsza alternatywa, to jesteś w dużym błędzie. Smażenie na tym oleju, szczególnie w wysokiej temperaturze, może być jedną z najgorszych rzeczy, jakie robisz swojemu zdrowiu.

Smażenie mielonych na oleju rzepakowym. Dlaczego nie warto?

Pixabay

Olej rzepakowy, znany jako „zdrowy tłuszcz”, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, często używany do smażenia. Mało kto wie, iż ma on swoją granicę jeżeli chodzi o jego temperaturę. Co to znaczy? Kiedy podgrzewamy olej rzepakowy do temperatury – około 160–180°C – zaczyna się jego degradacja. Pod wpływem tak wysokiej temperatury zachodzą niekorzystne procesy, takie jak utlenianie tłuszczów.

Powstają wtedy związki toksyczne dla organizmu, takie jak aldehydy czy nadtlenki lipidowe. Ale to nie wszystko. Powstają także tłuszcze trans – te same, które są powiązane z chorobami serca, cukrzycą typu 2 i nowotworami. Olej traci swoje wartości odżywcze, takie jak cenne kwasy omega-3, które zostają zniszczone.

W dodatku, wiele olejów rzepakowych dostępnych w marketach jest rafinowane, czyli oczyszczone chemicznie i już na starcie mają mniej korzystnych składników. Warto go zatem używać do krótkotrwałego smażenia, które nie doprowadza do tak wysokiej temperatury – np. do podsmażenia kawałków kurczaka czy indyka.

Na jakim tłuszczu smażyć kotlety mielone?

Kotlety mielone są zwykle z wieprzowiny, ale wiele osób robi je z wołowiny czy też miesza oba rodzaje mięs. Potrzebują bardzo wysokiej temperatury smażenia, aby zachować i zamknąć smak wewnątrz. Dlatego najlepszym tłuszczem będzie smalec. Choć przez lata był demonizowany jako tłuszcz nasycony, dziś dietetycy i kucharze rekomendują go do smażenia mielonych czy placków ziemniaczanych.

Smalec składa się głównie z tłuszczów nasyconych i jednonienasyconych. Są one znacznie bardziej odporne na wysokie temperatury. Nie utlenia się tak jak oleje roślinne, dzięki czemu nie tworzy tylu szkodliwych składników ubocznych. Najlepszy będzie tradycyjny smalec, np. ze sprawdzonego źródła, nie jest przetwarzany chemicznie. Jest po prostu wytopionym tłuszczem zwierzęcym, bez emulgatorów, bez konserwantów.

Bardzo istotną kwestią jest to, iż tłuszcze nasycone zapewniają dłuższe uczucie sytości i nie wpływają negatywnie na poziom glukozy we krwi, a to jest korzystne dla osób zmagających się z insulinoopornością lub cukrzycą.

Kotlety mielone czy placki ziemniaczane przygotowane na tym tłuszczu są aromatyczne, chrupiące i bardziej sycące, dlatego koniecznie miej go w swojej lodówce.

Idź do oryginalnego materiału