Smacznie, swojsko, a przede wszystkim zdrowo. Na III Targach Zdrowej Żywności w Limanowej znaleźć można było prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]

rdn.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Targach Zdrowej Żywności w Limanowej


Zobacz galerię:

[See image gallery at rdn.pl] Kilkudziesięciu wystawców prezentowało w Limanowej swoje miody, sery, pieczywo, wypieki, czy zioła. To były już III Targi Zdrowej Żywności, podczas których można było przekonać się o tym, iż warto inwestować w to co jemy.

Limanowski Dom Kultury odwiedziły w sobotę (22 marca) tłumy, nie tylko mieszkańców miasta, ale też gości z regionu, czy z Krakowa. Co najbardziej im smakowało?

– Miód, trochę wina, chlebek z mocno czosnkowym masłem, świetne. Powiem szczerze, iż mi najbardziej smakował gulasz, był przepyszny. jeżeli chodzi o innych wystawców, to też najlepsze są serki, oscypki podpuszczkowe. Bardzo mi smakowały. Jest tu bardzo dużo dobre, świeżego i domowego jedzenia.

A to jedzenie od rodzimych producentów i przede wszystkim zdrowe. Dlaczego warto sięgać właśnie po nie? To wyjaśniał organizator Marek Dudek z Górskiej Szkoły Rolniczej.

– Po pierwsze, z powodów czysto zdrowotnych, czyli nie ustawiamy się w kolejce do lekarzy specjalistów, nie daj Boże onkologów. Po drugie, z powodów czysto ekologicznych, czyli ekonomicznych, bo jak kupujemy pełnowartościową żywność, nie musimy już kupować suplementów diety, aby uzupełnić braki i nie zapisujemy się właśnie wtedy do lekarza. Co więcej, pocztą pantoflową przynosimy tę informację do naszych sąsiadów i ta reklama szeptana sprawie, iż mamy tu teraz spory ruch.

Jak dodał Marek Dudek, większość wystawców z regionu to pasjonaci, ale starają się zarabiać na swoich produktach przede wszystkim przez internet. Produkowana przez nich żywności nie zawsze wygrywa z konkurencją, bo automatycznie jest nieco droższa. Jednak jej jakość nie nieporównywalnie lepsza.

O przede wszystkim zapobiegających adekwatnościach przy spożywaniu zdrowej żywności usłyszeć można też było z ust przedstawicielki świata nauki.

– Warto odżywiać się zdrowo, bo to jest również inwestycja. Służba zdrowia działa, jak działa, więc może wspomóżmy ją po prostu poprzez spożywanie produktów lepszej jakości i to będzie dla zdrowia i dla nas, dla konsumentów, którzy będą mogli lepiej funkcjonować

– przekonywała prof. dr hab. inż Joanna Makulska z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Mówiła też o specyfice górskiego rolnictwa, którego trudności związane są z ukształtowaniem terenu, surowszym klimatem, czy gorszą jakością gleb. Ma też ono jednak swoje plusy. Chodzi o konkretne wyroby odzwierzęce, jak wędliny, czy nabiał, które właśnie tutaj nie mają sobie równych.

Podczas targów nie nudziły się również dzieci, które mogły zobaczyć na żywo różne hodowlane zwierzęta, ale też posadzić konkretne rośliny. Nie obyło się bez ciekawostek. Pani Ewelina, prowadząca projekt „Biologia z zielonego kapelusza” mówiła o tym, dlaczego naturalnie użytkowana ziemia jest lepsza dla plonów.

– Gleba uprawiana takim sposobem bardzo ekologicznych, gdzie używamy ściółkowania, małych przeżuwaczy do wdeptywania trawy, czy używamy większej ilości obornika, to taka ziemia jest tak naprawdę dużo bardziej bogatsza w składniki odżywcze.

– Miody wiosenne, bogate w pyłki, czyli miody nektarowe i późniejsze troszkę miody nektarowo-spadziowe, mają w sobie bombę witaminową, co związane jest z zawartością pyłku w miodzie. I tak na przykład, najbardziej charakterystyczny jest miód mniszkowy

– dodał pan Tadeusz zrzeszony w „Pasiekach Beskidu Wyspowego”.

Targi po raz kolejny były nie tylko okazją do spróbowania zmiany swoich nawyków żywieniowych, ale też doskonałą promocją regionu, producentów rodzimej żywności i pokazania ich ciężkiej pracy.

Idź do oryginalnego materiału