To, co jeszcze niedawno było tylko zapowiedzią, właśnie stało się faktem. Urząd Skarbowy rozpoczął szeroko zakrojone kontrole osób handlujących w Internecie. Chodzi nie tylko o profesjonalnych sprzedawców, ale także o zwykłych użytkowników Allegro, OLX czy Vinted. Setki tysięcy Polaków mogą niedługo otrzymać listy z urzędu, a wielu z nich choćby nie zdaje sobie sprawy, iż ich aktywność może być traktowana jako działalność gospodarcza.

Fot. Warszawa w Pigułce
Zmieniły się przepisy i możliwości skarbówki. Od 2025 roku urzędnicy mają dostęp do precyzyjnych raportów obejmujących każdą transakcję online. To nie są już przybliżone wyliczenia – fiskus wie dokładnie, kto, kiedy i co sprzedawał, ile zarobił oraz jakie konto bankowe zasilały pieniądze. Dane dotyczące 290 tysięcy osób trafiły do administracji podatkowej, a pierwsze pisma kontrolne już zostały wysłane.
Raporty przekazały 81 platform działających w Polsce, w tym najpopularniejsze serwisy sprzedażowe i portale rezerwacyjne. Obowiązek dotyczy osób, które przekroczyły 30 transakcji rocznie lub osiągnęły przychód powyżej 2 tysięcy euro. To oznacza, iż choćby ktoś, kto traktował sprzedaż online jako dodatkowe źródło pieniędzy, może teraz zostać uznany za osobę prowadzącą działalność gospodarczą.
Skarbówka szczególnie uważnie sprawdza podatników, u których zadeklarowane dochody nijak nie pasują do skali internetowej sprzedaży. Na celowniku są osoby regularnie handlujące elektroniką, ubraniami czy sprzętem sportowym. Fiskus bierze pod lupę także wynajem mieszkań i pokoi przez Booking czy Airbnb – tam problemem może być nie tylko brak podatku dochodowego, ale i brak zgłoszonej działalności gospodarczej.
Wezwanie z urzędu może oznaczać konieczność przedstawienia wyjaśnień, a w poważniejszych przypadkach rozpoczęcie formalnej kontroli podatkowej. Na odpowiedź podatnik ma jedynie 14 dni. Ignorowanie takiego pisma kończy się najczęściej naliczeniem zaległości według najmniej korzystnych dla podatnika wyliczeń.
Konsekwencje są poważne – od konieczności zapłaty zaległych podatków, przez odsetki, aż po składki ZUS naliczane wstecz. W przypadku wynajmu nieruchomości dochodzą jeszcze wyższe stawki podatku od nieruchomości i opłaty lokalne.
Nowe zasady wynikają z unijnej dyrektywy DAC7, która nakłada na platformy obowiązek raportowania wszystkich istotnych danych użytkowników. Polska wdrożyła je jako jedna z pierwszych w UE, a kontrole obejmują już także transakcje z 2023 roku.
Eksperci ostrzegają, iż dla wielu osób jedyną bezpieczną drogą jest uporządkowanie rozliczeń i – w razie potrzeby – rejestracja działalności gospodarczej. Ignorowanie zmian może okazać się dużo droższe niż dobrowolne uregulowanie zaległości.
Co to oznacza dla czytelnika
Każdy, kto regularnie sprzedaje w internecie, powinien przygotować się na możliwość otrzymania wezwania z urzędu skarbowego. choćby sprzedaż używanych przedmiotów, jeżeli jest systematyczna i prowadzona na większą skalę, może zostać uznana za działalność gospodarczą. Najlepszym sposobem uniknięcia problemów jest weryfikacja własnych rozliczeń i gromadzenie dokumentów potwierdzających legalność sprzedaży.