Sandra Kubicka i Baron nie rozwodzą się! Sprawa została umorzona

glamour.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: fot. Kurnikowski / AKPA


Sandra Kubicka i Baron wrócili do siebie? Fani nie mają wątpliwości

Już od jakiegoś czasu fani Sandry Kubickiej i Aleksandra Milwiw-Barona doszukują się znaków, które potwierdzą, iż para do siebie wróciła. Wszystko zaczęło się od zdjęć wykonanych przez paparazzi, na których widać muzyka pod domem swojej żony. Następnie byli widywani coraz częściej. Basista, więcej czasu, zaczął spędzać również z synem – Leonardem. Małżeństwo wyprawiło mu razem pierwsze urodziny, po których wybrało się na wieczorną randkę. Nie sposób też było nie zauważyć, iż modelka nosi obrączkę. Kolejny „dowód”? Baron wspierał swoją ukochaną podczas otwarcia jej matcharni. Wszystko relacjonował w mediach społecznościowych. Do tego para zaczęła „lajkować” i komentować swoje zdjęcia na Instagramie. Coś zdecydowanie było na rzeczy. Internauci nie mieli wątpliwości, iż influencerka i muzyk znów są razem.

Rozwodu nie będzie. Sprawa Sandry Kubickiej i Barona została umorzona

Domysły fanów okazały się być prawdziwe. Wszystko wskazuje na to, iż gwiazdy postanowiły dać sobie kolejną szansę. Przypomnijmy, iż ich rozprawa rozwodowa zaplanowana była na 29 maja, jednak nie odbyła się. „Fakt” donosił , iż termin został anulowany, a kolejny nie został wyznaczony. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, co spowodowało odwołanie sprawy.

Teraz wszystko jest już jasne. Portal Pudelek postanowił dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej i odkrył, iż na dzień przed wspomnianą rozprawą zapadło orzeczenie kończące postępowanie. Serwis zapytał prawniczkę, co to oznacza. Okazuje się, iż najprawdopodobniej doszło do wycofania pozwu, a co za tym idzie, do rozwodu nie dojdzie.

Na ten moment ani Kubicka, ani Baron nie zabrali głosu w tej sprawie. Widać jednak, iż pokazują się razem coraz częściej, a znaków na to, iż do siebie wrócili jest naprawdę dużo. Być może ten temat nie wymaga już dalszych potwierdzeń? Mamy nadzieję, iż para rozwiązała swoje problemy i jest teraz szczęśliwa.

Idź do oryginalnego materiału