Moje poprzednie doświadczenie z rzęsami nie skończyło się za dobrze. Oczy zaczęły mnie boleć a same rzęsy zaczęły się wyginać w każdą stronę. Wyglądało to nieestetycznie, a sama obiecałam sobie, iż już więcej nie przyczepię sobie rzęs. Hm.. nie wiem ile czasu minęło ale natknęłam się na zdjęcia rzęs, jakie robi Ula - KLIK. Pierwsza reakcja: no hej, to przecież są sztuczne rzęsy, zbyt piękne, zbyt równe, zbyt idealne by mogły to być rzęski doczepiane do naszych. Jak się okazało Ula jest w tym specjalistką i dla niej wyczarowanie takich rzęs to pestka! Zgadałyśmy się i nie żałuję, bo wyszła BOMBA! Sami zobaczcie!
Po noszeniu ich już ponad tydzień wciąż jestem tak samo zadowolona jak od razu po wyjściu ze studio. Nie chcę się z nimi rozstawać, są bardzo wygodne, gęste, w sumie takie jak chciałam. o ile natomiast chcecie zrobić sobie rzęsy, ale macie obawy jaka długość, jaka grubość, by nie wyglądało sztucznie to i tak wpadajcie do PINK STUDIO, gdzie pracuje właśnie Ula, rozwieje wszystkie Wasze wątpliwości a co ważniejsze: sama doradzi Wam jakie rzęski będą Wam pasować, więc zero obaw. Jest instruktorem i prowadzi szkolenia więc profesjonalizm w 100%. Ja mam efekt 2:1.
Dla porównania, żebyście mi uwierzyły, iż jest efekt WOW, rzęsy przed (bez makijażu):
A tutaj zdjęcie po (oczy trochę załzawione, ale tylko dlatego, iż mam właśnie takie wrażliwe oczy):
Rzęsy są bardzo lekkie, delikatne, puszyste, w dotyku jak nasze naturalne, nie plączą się. Ja jestem na tak, nie muszę używać tuszu, ani eyelinera ani choćby cieni.
Chcemy z Ulą również obalić mity, które są dość popularne i rzecz oczywista nieprawdziwe na temat przedłużania sobie takich rzęs.
,,Zrobię sztuczne rzęsy, wypadną mi moje i zostanę łysa"
Rzęsy tak jak włosy rosną cyklicznie i wymieniają się. Cykl wzrostu rzęsy trwa ok. 60-90 dni, następnie rzęsa wypada a na jej miejscu wyrasta nowa. Każda rzęsa jest w innej fazie cyklu, dlatego też nie zostajemy łyse. Jest to normalny proces bez względu na to czy mamy przedłużone rzęsy czy nie. Wypadające sztuczne rzęsy są bardziej widoczne dlatego też często mówimy: wcześniej mi nie wypadały a teraz mi wypadają.
,,Zrobię sztuczne rzęsy, wypadną mi moje i zostanę łysa"
Rzęsy tak jak włosy rosną cyklicznie i wymieniają się. Cykl wzrostu rzęsy trwa ok. 60-90 dni, następnie rzęsa wypada a na jej miejscu wyrasta nowa. Każda rzęsa jest w innej fazie cyklu, dlatego też nie zostajemy łyse. Jest to normalny proces bez względu na to czy mamy przedłużone rzęsy czy nie. Wypadające sztuczne rzęsy są bardziej widoczne dlatego też często mówimy: wcześniej mi nie wypadały a teraz mi wypadają.
,,Rzęsy objętościowe są ciężkie i niszczą rzęsy"
Wiemy już, iż sztuczne rzęsy nie niszczą rzęs naturalnych. Jednak wiele z nas myśli, iż duża ilość rzęs źle wpływa na stan rzęs naturalnych. Do metod objętościowych Ula używa grubości 0,1 bądź 0,07. Panuje przekonanie: 1 rzęsa 0,15 jest lżejsza niż 2 rzęsy 0,1. Nic bardziej mylnego. Nie można mnożyć grubości. Po pierwsze inaczej rozkłada się ciężar przy dwóch rzęsach inaczej przy jednej. Po drugie gdy spojrzy się na średnicę rzęs wychodzi nam wtedy, iż w jednej rzęsie 0,15 zmieści się ok. 4 rzęs 0,07. Nie musimy bać się o kondycję naszych rzęs ani przy rzęsach 1:1 ani przy rzęsach objętościowych.
Wiemy już, iż sztuczne rzęsy nie niszczą rzęs naturalnych. Jednak wiele z nas myśli, iż duża ilość rzęs źle wpływa na stan rzęs naturalnych. Do metod objętościowych Ula używa grubości 0,1 bądź 0,07. Panuje przekonanie: 1 rzęsa 0,15 jest lżejsza niż 2 rzęsy 0,1. Nic bardziej mylnego. Nie można mnożyć grubości. Po pierwsze inaczej rozkłada się ciężar przy dwóch rzęsach inaczej przy jednej. Po drugie gdy spojrzy się na średnicę rzęs wychodzi nam wtedy, iż w jednej rzęsie 0,15 zmieści się ok. 4 rzęs 0,07. Nie musimy bać się o kondycję naszych rzęs ani przy rzęsach 1:1 ani przy rzęsach objętościowych.
RZĘSY SZTUCZNE NISZCZĄ RZĘSY NATURALNE
I teraz nie jedna z nas sobie myśli: ,,A może nie?!?!" Odpowiedź brzmi i TAK i NIE.
TAK: o ile robi to mało doświadczona stylistka (teraz już dziewczyny robią rzęsy choćby bez żadnych szkoleń), źle dobrane rzęsy (za grube, za długie), grudy, wręcz TONY kleju - to wszystko niszczy naturalne rzęsy. I jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz - INDYWIDUALNE podejście - tego brakuje niestety w gabinetach.
NIE: Kiedy robi to ktoś doświadczony, ktoś kto do rzęs podchodzi poważnie i ma dużą wiedzę. Pamiętajcie wybierając zabieg przedłużania i zagęszczania rzęs by zrobić to u osoby zaufanej. To nie jest TYLKO ale AŻ oko. Rzęsy dobrane do kształtu oka, do kondycji i długości naturalnych rzęs, odpowiednia ilość kleju, odpowiednie preparaty i higiena - tego powinna przestrzegać każda stylistka a każda klientka wymagać. I wtedy mit przestanie krążyć.
,,Rzęsy sztuczne bolą"
Sam zabieg to czysty relaks (połowa klientek Uli śpi) a noszenie to ogromny komfort. Więc skąd ten mit?
Stąd skąd większość z nich: przez niedoświadczone stylistki. Rzęsy przyklejone za blisko powieki a wręcz do powieki, grudy kleju, rzęsy bardzo grube, przesadnie długie, posklejane rzęsy sztuczne, rzęsa sztuczna do kilku naturalnych...Obalamy mit: zabieg przedłużania rzęs NIE BOLI.
POLECAM WAM WSZYSTKIM SOBIE ZROBIĆ TAKIE RZĘSY, ALE OCZYWIŚCIE JAK BYŁO WCZEŚNIEJ WSPOMNIANE TO TYLKO U DOBREJ STYLISTKI, TAKŻE W OLSZTYNIE POLECAM PO RAZ KOLEJNY PINK STUDIO I ULĘ, KTÓRA DBA O NASZE RZĘSY JAK O SWOJE WŁASNE. ZRESZTĄ SAME MOŻECIE SPRAWDZIĆ JEJ GALERIĘ, JAKIE CUDA WYKONUJE - klik