Ryanair opublikował listę wstydu. Chodzi o opóźnienia. "Europa musi naprawić zepsuty system"

gazeta.pl 1 dzień temu
Na którym lotnisku jest najwięcej opóźnień? Ryanair postanowił to sprawdzić, tworząc zestawienie oparte na danych z niemal półrocznej siatki połączeń. Znalazły się w nim kraje, gdzie chaos na wieży kontroli lotów przekłada się na frustrację pasażerów. Przewoźnik apeluje o reakcję władz.
W piątek 30 maja Ryanair uruchomił coś na kształt rankingu wstydu. Nowa inicjatywa, nazwana "Ligą Opóźnień", to bezpardonowe rozliczenie krajowych służb kontroli ruchu lotniczego (ATC), które - zdaniem linii - kompletnie nie radzą sobie z zapewnieniem sprawnego przepływu lotów. I nie chodzi tu o działanie w niesprzyjających warunkach atmosferycznych, bo problem leży zupełnie gdzie indziej. A irlandzki przewoźnik nie zamierza przymykać na to oka.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy przewoźnik ma obowiązek zwrócić pieniądze za lot, który się nie odbył? Kuna: Tak


Dlaczego samoloty tak często się spóźniają? Ryanair ma na to jasną odpowiedź
Choć mogłoby się wydawać, iż największym wrogiem punktualnych lotów są złe ulewy, wichury czy śnieżyce, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. W 2024 roku rekordowe opóźnienia w europejskim ruchu lotniczym miały zupełnie inne źródło i nie był to wybuch wulkanu ani strajk stewardes. Ryanair wskazuje palcem na służby ATC, czyli kontrolę ruchu lotniczego. Ich braki kadrowe oraz niezgrabne zarządzanie mają mieć bezpośredni wpływ na zakłócenia, które odczuwają pasażerowie w całej Europie.
Co więcej, problemy te narastają, mimo iż liczba lotów wcale nie wróciła jeszcze do poziomu sprzed pandemii - w 2024 roku było ich o 5 proc. mniej niż w 2019. Mniej lotów, a więcej opóźnień? Dla Ryanaira to jasny dowód, iż wina nie leży po stronie zbyt dużego ruchu, a po stronie ludzi, którzy powinni nim perfekcyjnie zarządzać.


Poranny szczyt operacyjny, gdy tysiące samolotów startuje jednocześnie w całej Europie, to moment, w którym system powinien działać jak w zegarku. Tymczasem - jak podkreśla Ryanair - właśnie wtedy dochodzi do największych zatorów, które rzutują na cały rozkład dnia. Jakby tego było mało, rosną również koszty po stronie linii lotniczych. Opłaty ATC, jakie przewoźnicy muszą uiszczać za korzystanie z europejskiej przestrzeni powietrznej, wzrosły od czasów pandemii aż o 35 proc. Dla porównania: inflacja w tym samym okresie poszła w górę "zaledwie" o połowę tej wartości. W efekcie czego pasażerowie płacą więcej, punktualność spada, a ci, którzy odpowiadają za bałagan, chowają się za ogólnikowymi komunikatami. Irlandzki przewoźnik postanowił to zmienić.


Samolot linii lotniczych Ryanair Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Na którym lotnisku jest najwięcej opóźnień? "Liga Opóźnień" wyłoniła czołowe kraje
Ranking Ryanaira to nie tylko kampania medialna, ale także bezpośrednie uderzenie w krajowe służby ATC i ich przełożonych. Zestawienie jasno pokazuje, które państwa najbardziej zawodzą w obsłudze lotów. Na czele znalazła się Francja - ponad 15 tys. opóźnień od stycznia do końca maja 2025 roku i 2,8 mln poszkodowanych pasażerów. Hiszpania uplasowała się na drugim miejscu z wynikiem 11,5 tys. opóźnień i 2 mln podróżnych dotkniętych zakłóceniami. Trzecie miejsce zajęły Niemcy - 4367 opóźnień i prawie 800 tys. pasażerów. W rankingu pojawiły się też Portugalia i Wielka Brytania, co pokazuje skalę europejskiego problemu. Polska? Tym razem poza podium i poza tabelą.


Michael O’Leary, szef Ryanaira znany z dosadnych wypowiedzi, nie przebierał w słowach. W jego opinii brak reakcji ze strony unijnych ministrów transportu to zaniechanie, które kosztuje pasażerów nerwy, czas i pieniądze.


Krajowe służby ATC dostają rozkłady lotów z rocznym wyprzedzeniem. Brak przygotowania to brak chęci [...] Europa musi naprawić zepsuty system kontroli ruchu lotniczego, za który płacimy absurdalnie wysokie opłaty


- stwierdził O’Leary w wypowiedzi cytowanej przez serwis corporate.ryanair.com. Dodał też, iż gdyby tylko rozwiązano problem braków kadrowych i zabezpieczono loty w czasie lokalnych strajków, udałoby się zredukować aż 90 proc. obecnych opóźnień. Za wszelkie niedociągnięcia obwinia ministrów transportu państw Unii Europejskiej. Jego zdaniem, jeżeli rządy nie zareagują natychmiast, tegoroczne lato może przynieść rekordowy chaos w europejskiej siatce połączeń. A to oznacza nie tylko sfrustrowanych pasażerów, ale także poważne straty dla całej branży turystycznej.


Ryanair postanowił też zachęcić do działania pasażerów. Na specjalnej stronie internetowej udostępniono gotowy wzór maila, który można wysłać do ministra transportu swojego kraju. Przewoźnik wie, iż niezadowolony turysta potrafi być skuteczniejszy niż biurokrata z Brukseli. Czy ta inicjatywa przyniesie zmiany? Trudno powiedzieć. Ale burza rozpętana przez Ryanaira może nieco przewietrzyć zatłoczone i źle zarządzane europejskie niebo. Kto Twoim zdaniem ponosi największą winę za opóźnienia lotów w Europie? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału