Rozwód jak rozwód, każdemu może się przydarzyć. Także komuś na wózku
Zdjęcie: Fot. materiały prasowe
Dłonie mi się pocą na myśl o konieczności tłumaczenia się z rozwodu. Dlaczego? Kto wyszedł z inicjatywą? Czyja to była decyzja? Jak to znosisz? Jak sobie radzisz? Ludzie ciągle żądają ode mnie reakcji na pytania, na które sam nie znam odpowiedzi. Albo nie chcę jej poznać. Odczepcie się wszyscy. Rozwód jak rozwód, każdemu może się przydarzyć. Także komuś na wózku.