Rosjanie wracali z wakacji na Krymie, kiedy był atak dronów. "Myślałam, iż zaraz umrę"
Zdjęcie: Widok na Centralną plażę w Feodosii, Krym
Mimo wojny, ataków dronów i fatalnych warunków w pociągu, dla wielu Rosjan wakacje na okupowanym Krymie wciąż pozostają sposobem na odpoczynek — opisuje specjalnie dla Onetu mieszkająca w Moskwie Polka. Nasza informatorka rozmawiała ze swoimi znajomymi, którzy w drodze powrotnej utknęli w jednej z rosyjskich wsi po ataku dronów. Jak relacjonowali, w pociągu nie tylko panowały fatalne warunki — czas oczekiwania uprzykrzali także głośni i pijani żołnierze.