Rogal na szczęście – czyli słodkości na Dzień Niepodległości i Świętego Marcina

wdi24.pl 4 dni temu

​​​​​​​Istnieje przesąd, według którego trzeba zjeść przynajmniej jednego, aby mieć szczęście przez cały rok. Musi być jednak polukrowany i obsypany orzechami. Już jego waga jest zapowiedzią cudownej kulinarnej przygody. Jest ciężki, słodki, po brzegi wypełniony białym makiem, wypełnia pomieszczenie zapachem migdałów i orzechów, i do tego ten gęsty lukier... Mowa oczywiście o tradycyjnym przysmaku prosto z Wielkopolski, który zagościł w naszych sklepach, pracowniach cukierniczych, domach i sercach - rogalu świętomarcińskim. W naszej redakcji zniknął z talerzyka w mgnieniu oka i pomyśleliśmy, iż może też mielibyście ochotę na słodkie świętowanie Dnia Niepodległości lub dnia Św. Marcina przypadającego w tym samym czasie ? W pułtuskim cukierniach nie kupimy jeszcze „własnego” pułtuskiego „niepodległościowego” ciasteczka, ale przysmak prosto z Wielkopolski może to, naszym zdaniem, zrekompensować. . Certyfikowany rogal świętomarciński ma status Chronionego Oznaczenia Geograficznego, wypiekany jest tylko w Poznaniu i w wyznaczonych powiatach Wielkopolski. Komisja Europejska wpisała go w 2008 roku do Rejestru Chronionych Nazw Pochodzenia i Chronionych Oznaczeń Geograficznych Można go też znaleźć na prestiżowej liście regionalnych specjałów, które powstają według oryginalnych przepisów i z lokalnych surowców. Zawijany jest w kształt podkowy, waży od 150 do 250 gramów, wykonany jest z ciasta półfrancuskiego, białego maku, orzechów, rodzynek, kandyzowanych owoców i aromatu migdałowego. Tradycja wypieku rogali świętomarcińskich w Poznaniu sięga 1891 roku. Każdego roku, z okazji 11 Listopada, poznaniacy zjadają choćby kilkaset ton tego smak

Idź do oryginalnego materiału