Rodzina z Chojnic pomogła uchodźcom. Teraz walczy z komornikiem
Zdjęcie: Ratusz w Chojnicach
W Chojnicach rodzina Sikorskich otworzyła drzwi swoich domów dla uchodźców z Ukrainy. Przez pierwszy rok trwania wojny około 300 osób znalazło u nich schronienie. W ubiegłym roku pojawił się jednak duży problem. Urząd w Chojnicach naliczył dodatkowe opłaty za odbiór i zagospodarowanie śmierci. Wyniosły one ok. 30 tys. zł. Komornik już zaczął ściągać pieniądze z konta Ryszarda Sikorskiego. Mężczyzna nie kryje żalu, a urząd twierdzi, iż on sam złożył deklarację w sprawie osób przebywających na jego posesjach.