Niektóre desery robią furorę od pierwszego kęsa. Taki właśnie okazał się mój owocowy tort a la ptasie mleczko, który przygotowałam na wielkanocny stół. Lekki jak puch, kolorowy, idealnie wpisujący się w wiosenny klimat – zniknął szybciej niż klasyczne serniki i mazurki. A iż kuzynki dopytywały o przepis jeszcze przed kawą, dziś dzielę się nim i z Wami.