Przytulaśne i cieliste perfumy z lat 90. kupisz też w 2025. jeżeli wiesz gdzie szukać tych niezapomnianych kompozycji

glamour.pl 1 godzina temu
Zdjęcie: fot.: Pool ARNAL/PAT/Getty Images


W tym artykule:

  1. Narodziny uniseksu
  2. Intymność zamiast ostentacji
  3. Ikony zapachowe lat 90. - te perfumy kupisz do dzisiaj

W centrum tej „pachnącej” rewolucji stanęła marka Gap (oczywiście niedostępna wtedy w naszym kraju), która w listopadzie 1994 roku zrobiła coś bezprecedensowego. Wprowadzając zapachy Grass, Day, Earth i Heaven, a rok później kultowy Dream, udowodniła, iż perfumy mogą być jednocześnie przystępne, wysokiej jakości i absolutnie kultowe. Po latach 80. z ich barokowymi krzyczącymi perfumami to była epokowa zmiana.

Kiedy Gap Dream zadebiutował na rynku, 0,5 mililitrowy spray w aluminiowym pojemniku kosztował jedyne 3,50 dolara — sumę, na którą mógł sobie pozwolić każdy nastolatek z resztkami pieniędzy na lunch. Pełnowymiarowy flakon za 18 dolarów (co dziś odpowiadałoby około 40 dolarom) nie był ani luksusowy, ani tani — znajdował się w tej złotej środkowej strefie dostępności, która otworzyła świat perfum przed całym pokoleniem.

Narodziny uniseksu

Dzisiaj wzruszamy ramionami na myśl o tym czy zapach jest damski, czy męski. Jakie to ma znaczenie, skoro sama płeć jest tylko suwakiem na wielkiej skali. Wtedy myślano (pamiętam to dobrze!) inaczej.

Lata 90. to dekada, która podważyła tradycyjne podziały płciowe nie tylko w modzie, ale także w perfumerii. Gap wprowadził koncepcję zapachów uniseks jako coś naturalnego i oczywistego. Grass, Day, Earth, a później Om (wprowadzony w 1996 roku w duchu ruchu grunge) były promowane jako zapachy dla wszystkich, co przez cały czas było radykalną koncepcją, mimo wcześniejszego sukcesu uniseksowego przeboju — CK One od Calvina Kleina. Marketing zapachu Om koncentrował się na demografii młodzieżowej — pachnące bransoletki rozdawano na koncertach rockowych i kampusach uniwersyteckich. To pokazuje, jak Gap rozumiał swojego klienta: młodego, otwartego na eksperymenty, szukającego autentyczności w prostocie. Romy Kowalewski, współczesna perfumiarka i założycielka cudownej marki 27 87, tłumaczyłą mi kiedyś fenomen tamtej dekady: „Lata 90. odchudziły pewne rzeczy — moda stała się minimalistyczna, wnętrza stały się czyste, a piękno skłaniało się ku miękkości. Podobały się zapachy proste, które wydawały się znajome od momentu, gdy je powąchałeś”.

Intymność zamiast ostentacji

Ninetisowe perfumy reprezentowały nowy typ elegancji zapachowej — były to kompozycje, które nie miały „przyciągać wzroku, gdy wchodziło się do pokoju”, raczej stanowiły subtelne zapachy, które znajomy wyczułby, pochylając się, by kogoś przytulić. To była rewolucja intymności w świecie zdominowanym przez ciężkie, dominujące kompozycje lat 80.

Ikony zapachowe lat 90. - te perfumy kupisz do dzisiaj

W drogeriach znajdziesz oryginalne kompozycje z lat 90., które wiele (jeśli nie wszystko) mówi o tamtych czasami. Obok nich perfumy, które „reinterpretują” estetykę ninetisów i są dla niej ewidentnym hołdem. Chcesz pachnieć latami 90., bo pasuje ci to do outfitu — proponuję, abyś sięgnęła po:

Cacharel Anaïs Anaïs L'Original

View Burdaffi on the source website

Choć sama kompozycja Anaïs Anaïs powstała w 1978 roku, to właśnie w latach 90. znalazła swoje miejsce w kanonie kultowych zapachów. Reprezentowała bardziej tradycyjne podejście do kobiecości, ale w wersji „odchudzonej” - bez ciężkości i przesady lat 80.

Cacharel Anaïs Anaïs L'Original — składniki

  • Anaïs Anaïs otwiera się świeżymi nutami bergamoty i hiacyntu, wprowadzając optymistyczną energię charakterystyczną dla estetyki lat 90.;
  • W sercu kompozycji dominuje klasyczny bukiet białych kwiatów — jaśmin, lilia, róża i tuberoza — ale przetworzone w sposób delikatny, pozbawiony dusznej intensywności;
  • Baza to subtelne połączenie drzewa sandałowego, cedru i białego piżma, które nadają zapachowi trwałość, ale nie są agresywne.

Anaïs Anaïs w latach 90. stała się synonimem „accessible romance” - romantyczności dostępnej dla każdej młodej kobiety. Podobnie jak zapachy Gap, oferował elegancję bez pretensji, kobiecość bez teatralności. Jego popularność w tamtej dekadzie wynikała z tego, iż idealnie wpisywał się w trend „miękkiego piękna”, o którym mówi Romy — był subtelny, znajomy i komfortowy.

Dior Dune

View Burdaffi on the source website

Dune, wprowadzony w 1991 roku, był perfumiarską odpowiedzią na estetyczne zmiany lat 90. Christian Dior stworzył kompozycję, która doskonale oddawała ducha dekady — była inspirowana naturą, ale przetworzona przez najnowsze technologie perfumiarskie.

Dior Dune — składniki

  • Dune rozpoczyna podróż świeżymi nutami mandarynki i bergamoty, wzbogaconymi o charakterystyczną nutę liści porzeczki, która nadaje całości zieloną, mineralną świeżość;
  • Serce to nowoczesna interpretacja klasycznych kwiatów — jaśmin i lilia zostały przetworzone w sposób, który eliminuje tradycyjną słodycz na rzecz czystości;
  • Prawdziwą rewolucją jest baza kompozycji, gdzie Jean-Louis Sieuzac wprowadził nutę porostu, nadającą zapachowi niemal kosmiczny, mineralny charakter, dopełniony przez wanilię i ambergris.

Dune to kwintesencja perfumiarskiej „clean luxury”. Wykorzystanie porostu jako nuty zapachowej było tak rewolucyjne jak wprowadzenie przez Gap koncepcji zapachów za 3,50 dolara. Oba podejścia, choć z różnych stron spektrum cenowego, reprezentowały tę samą ideę: perfumy mogą być nowoczesne, autentyczne i dostępne (w przypadku Dune — intelektualnie dostępne).

Elizabeth Arden White Tea

View Burdaffi on the source website

To współczesny hołd dla Lat 90. White Tea, choć powstał znacznie później, to doskonała interpretacja zapachowej estetyki lat 90. Marka Elizabeth Arden stworzyła kompozycję, która gdyby powstała w tamtej dekadzie, idealnie wpisałaby się w katalog kultowych zapachów.

Elizabeth Arden White Tea — składniki

  • White Tea otwiera się świeżymi nutami włoskiej mandarynki i morskiej soli, wprowadzając to samo poczucie czystości i świeżości, które charakteryzowało zapachy lat 90.;
  • Centralną nutą kompozycji jest delikatna biała herbata, otoczona jaśminem i listkami fiołków — połączenie, które tworzy medytacyjną, spokojną elegancję;
  • Baza oparta na białym drewnie i ambroxanie zapewnia nowoczesną trwałość, zachowując minimalistyczny charakter całości.

White Tea reprezentuje to, co Romy Kowalewski nazywa „swobodą zapachu” - kompozycje, które stały się „mniej prestiżowe, bardziej komfortowe”. Wykorzystanie nuty białej herbaty nawiązuje do fascynacji Orientem i technikami relaksacyjnymi, które były popularne w latach 90. To zapach, który kontynuuje tradycję „dostępnej elegancji” zapoczątkowaną przez Gap — jest prosty, znajomy, ale wyrafinowany.

Idź do oryginalnego materiału