„Na jego szorstkiej skórze leżała garść nasion. Sięgnęłam po nie, a nasze palce na ułamek sekundy musnęły się nawzajem. Niby nic, przypadek. A jednak w tej jednej krótkiej chwili coś się zmieniło. Poczułam ciepło, które nie miało nic wspólnego ze słońcem. Jakby dotyk jego dłoni na moment rozbudził coś, co spało we mnie od dawna”.