Przez wielu nazywana ‘matką’. Siostra Kolumba Czarnota bohaterką Sympozjum Historycznego

rdn.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: Kolumba


[See image gallery at rdn.pl] W czasie II wojny światowej ukrywała Żydów przed Niemcami, pomagała chorym i ubogim.

Siostrze Kolumbie Czarnocie zostało poświęcone Sympozjum Historyczne w Domu Emerytów Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie.

Józefitka w ubiegłym wieku przez długi czas była odpowiedzialna za to miejsce, które przed laty nosiło nazwę Dom Nieuleczalnych w Tarnowie.

Siostra Stefania Jaworska, która opracowywała dzieje przedwojenne zgromadzenia zauważa, jak bardzo ludzie garnęli do siostry Kolumby, która pomagała im bezinteresownie. Przez wielu była nazywana ‘matką’.

– ‘Matką Kolumbą’ nazwali ją choćby Żydzi, nazwali ją choćby przed wojną, bo tutaj ulica Starodąbrowska została zamieszkała przez taką biedotę żydowską wtedy, a ona garnęła te dzieci. Gdy przyszedł ten okrutny pogrom na Żydów, to ona, ryzykując życie, potrafiła przyjmować ich w budynkach gospodarczych, w altance, żeby mogli zatrzymać się przez jakiś czas, żeby szukać schronienia dalszego. Do getta potrafiła iść z żywnością.

Doktor teologii, historyk specjalizujący się w historii Kościoła Tarnowskiego ks. Ryszard Banach mówił w czasie sympozjum o okrucieństwie, jakie działo się w czasie wojny i bohaterstwie siostry Kolumby, która była nieustraszona w pomaganiu ludziom.

– Straszne rzeczy się działy, mordowali Żydów. Ks. infułat Bochenek opisuje, jak Ci Żydzi siedzieli na Placu Katedralnym, drżeli, bo słyszeli strzały na rynku, rozstrzeliwanych ich współbraci i czekali na swoją kolejkę, to są straszne rzeczy. Takich rozstrzeliwań Żydów w Tarnowie w ciągu 1942 roku i 1943 roku co najmniej 6 takich akcji, gdzie zginęło po 6-8 tysięcy. To, co robiła św. Kolumba, to było bohaterstwo. Mogła sobie choćby z tego nie zdawać sprawy, robiła to, co dyktowało jej sumienie.

Odpowiedzialna za ówczesny Dom Nieuleczalnych w Tarnowie s. Kolumba dbała o osoby chore i potrzebujące. Pożywienie dla nich często zdobywała pracą własnych rąk, z pomocą sióstr ze zgromadzenia.

– Siostra Kolumba była przełożoną wspólnoty sióstr i była odpowiedzialna za ten dom, za całokształt opieki nad chorymi. Razem z siostrami kwestowała po parafiach, siostry wyjeżdżały konnym wozem i zbierały ziemniaki w parafiach, produkty żywnościowe, pszenicę, przy domu naszym był kurnik, siostry miały kilkadziesiąt kur, były świnie, były krowy, które dawały mleko. Nasz piękny ogród był tu kiedyś uprawiany, siostry sadziły różne warzywa, żeby nakarmić wszystkich podopiecznych –

– wyjaśniał ks. Piotr Osiński, dyrektor Domu Emerytów Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie.

Dziś w Dom Emerytów przez cały czas opiekę znajdują osoby chore i starsze. Ta misja nie zmieniła się na przestrzeni lat – zauważa Małgorzata Sikora, zastępca dyrektora Domu Emerytów Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie.

– Naszym głównym celem jest stworzenie bezpiecznego, godnego i pełnego troski miejsca dla osób, które ze względu na swój stan zdrowia, wymagają stałej opieki czy stałej pomocy. Placówka dysponuje 53 miejscami, większość naszych podopiecznych to osoby obłożnie chore, leżące, wymagające takiej intensywnej opieki pielęgniarskiej i medycznej.

Pracuje tu 46 osób – to pielęgniarki, rehabilitanci, opiekunowie medyczni i personel pomocniczy. Nad zdrowiem pacjentów czuwa też lekarz.

W tym roku mija 75 lat od śmierci siostry Marii Kolumby Czarnoty, która przed laty prowadziła Dom Nieuleczalnych, dziś działający pod nazwą Dom Emerytów Caritas Diecezji Tarnowskiej.

Idź do oryginalnego materiału